Kiedy myślę o pięknie kobiety, to przypomina mi się zdjęcie mojej matki, gdy była jeszcze panną, z długimi, rozpuszczonymi włosami, w białej sukni... Dziś, mimo upływu czasu i mimo zmarszek na twarzy, zachowała ciągle tę żywość, świeżość spojrzenia.
Piękna też była moja nauczycielka polskiego, Melania Kostrzębska, z jasnym warkoczem okalającym jej głowę jak korona. Nie zapomnę jak puszczała nam Bogurodzicę, na jakimś starym adapterze, a za oknami klasy urządzonej w czyimś pałacyku w lesie, wśród sosen, zapadał zmierzch. Pewnego razu kazala nam nagle wyjąć kartki i napisać o stole, po prostu, o stole. Innym razem tak dała mi w kość w dyskusji o sumieniu, że w ciagu kilku dni i nocy przeczytałem wszystko, co możliwe na ten temat. Ukarała mnie za samobójcze myśli pytaniem o to, kim będę w kolejnym wcieleniu, jeśli istnieje reinkarnacja? Droga Melanio, gdzie jesteś?
Spośród wspaniałych kobiet, jakie później spotkałem, była też profesor Evelyne Berriot z Cannet, która motywowala mnie do studiów. Nie pozwolila mi na żadne usprawiedliwienie. Żałuję, że kontakt się urwał, moje listy zaczęły wracać z powrotem.
Jakże miło wspominam też "słowiańską" Jasmine Egli z Genewy i nasze niekończące się rozmowy. Jak dobrze się z Tobą czułem! Jasmine, czekam wciąż na Twojego maila!
Uwielbienie dla Halinki Jakubowskiej, drogiej przyjaciólki i rzeźbiarki z Liege, muszę dzielić z tabunami wielbicieli i fanów. Faceci z jury konkursu, w którym prezentowała swój projekt, mówili, że sama jest piękna jak rzeźba... i mieli rację! Żywe srebro!
Uczciwość i odwaga profesor Janine Wedel, tropiącej korupcyjne układy niczym nasz Zybertowicz... Wszystkiego najlepszego, Janine!
Chcę jeszcze wspomnieć tu słoneczny, cudownie cieply uśmiech nieżyjącej już niestety Mediny... Oczywiście, to dobry moment by zacytować polskiego konsula, doktora Husseina z Chartumu. Doceniał on rolę kobiet w walce o wolność. Wystarczy wspomnieć rolę kobiet w rewolucji tunezyjskiej i w ogóle w przemianach, jakie następują w Afryce. A w Polsce? Czy w ogóle powstałaby "Solidarność", gdyby nie tamte nasze kochane, odważne kobiety?
Hussein powiedział: "Kobiety, to one są naszą nadzieją."
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości