Dziennik "Fakt", należący do niemieckiego koncernu medialnego Axel Springer AG, opublikował dzisiaj, 17 września 2013 r,  artykuł pod oskarżycielskim tytułem: "Polscy rolnicy naciągają Unię Europejską na kasę". Ten tytuł i dalsze słowa sugerują wprost, że polscy rolnicy są oszustami, złodziejami, którzy poprzez fałszerstwa dokumentów wyłudzają jakąś wielką kasę z Unii Europejskiej. Redakcja "Faktu" pluje nam w twarz, robi z polskich rolników, w ogóle z Polaków, złodziei. Kto się za nami ujmie?

Za tym tokiem myślenia idą też komentarze pod internetową wersją artykułu, np.  "polskie chłopki, jak to jest możliwe, ciągle w kościołach stoją, a gdzie tylko mogą, to KRADNĄ. Taka opinia o POLAKACH jest w całym świecie."  To oczywista nieprawda, sporo podróżuję i wszędzie na świecie spotykam się z szacunkiem i sympatią, i nie wiem, komu zależy na wyrabianiu nam takiej opinii?

Polscy rolnicy bywają, a i owszem, ofiarami niejasnych i skomplikowanych przepisów, procedur i niekompetentnych urzędników Ministerstwa Rolnictwa i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Unia nakazuje zwrot środków w związku z niezgodnością krajowych procedur z przepisami unijnymi, niewłaściwą dystrybucją oraz niedostateczną ich kontrolą. To dlatego Prawo i Sprawiedliwość domaga się dymisji kolejnych PSL-owskich minsitrów. Jeśli rolnik się nawet pomyli, to najczęściej nieświadomie, nie z chęci zysku. Natomiast wina nigdy nie leży po stronie urzędnika. Zasada jest taka, że to rolnik przegrywa. 

Są też i oszuści, cwaniacy wielkomiejscy, którzy kupują ziemię tylko dla europejskich dopłat. To tacy legendarni Piskorscy właśnie obsadzali kiedyś setki hektarów pól sadzonkami orzechów, które nigdy nie dały owoców. Ale to nie są chłopi, to nie jest obraz naszej polskiej wsi.

W tym samym manipulacyjnym artykule możemy przeczytać, że  - cytuję: "Ponad 20 mln zł próbowali wyłudzić pracownicy firm doradztwa rolniczego z Wielkopolski, którzy prowadzili fikcyjny audyt gospodarstw." Jak powszechnie wiadomo, to działacze PSL obsiedli te ośrodki doradztwa rolniczego i rządzą, i robią właśnie te przekręty. W myśl ulubionego hasła byłego prezesa PSL, Waldemara Pawlaka, by "wyciskać brukselkę, ile się da".  Ale to nie są prawdziwi chłopi i to nie jest obraz naszej polskiej wsi! I nie wiem, dlaczego polscy rolnicy mają cierpieć za winy PSL-owskich biznesmenów, kręcących lody z "liberałami-aferałami"?

Te podłe insynuacje nie mają żadnych podstaw. Zresztą w tym samym artykule, dalej,  doczytać się można, że to wcale nie Polska jest liderem w tej dyscyplinie, a inne rolnicze kraje "starej Unii", które zdążyły dużo bardziej skorzystać z dopłat europejskich.Wśród ostatnio ukaranych krajów są także:Niemcy,Dania,Grecja, Cypr, Malta, Holandia, Austria, Portugalia i Wielka Brytania. Jakoś redakcja "Faktu" przemilcza też klasyczne niemieckie "afery" w wykorzystywaniu na inne cele środków europejskich np. przeznaczonych na rozwój landów wschodnich. Niemiec nie może być przecież oszustem, czyż nie?

http://www.fakt.pl/rolnicy-wyludzaja-pieniadze-z-unii-europejskiej,artykuly,418906,1.html