Tak mi przyszło do głowy, że głosowanie ws. immunitetu Mariusza Kamińskiego wyszło nagle pozytywnie, bo przecież na początku głosowanie miało być tajne - tak podano publicznie, na głównych portalach i tak mówiono w radiach i telewizjach. Dopiero już po głosowaniu, post factum - ku zaskoczeniu widzów i pewnie jeszcze większemu zaskoczeniu samych posłów - ogłoszono, że wyniki są jawne i wskazano palcem, kto jak głosował.
Skoro posłowie byli przekonani, że głosowanie miało być tajne, to posłużyli się swym wolnym, nie uzależnionym od partyjnego szantażu, głosem. Niestety, potem zostali za to ukarani.
Ten przykład dowodzi, że posłowie dysponując swym wolnym głosem zgodnie z konstytucyjnymi zasadami i własnym sumieniem, mogliby w wielu sprawach głosować inaczej niż chciałby Tusk. Że Godsonów i Gowinów z przyciśniętymi karkami jest tam więcej.
Jak do tego doszło, czy była to zwykła pomyłka, wynikająca z nieznajomości prawa - bo przecież kwestia tajności obrad to jedna kwestia, a głosowanie w sprawie immuntetu to rzecz druga, niewymagająca utajniania -, czy był to czyjś celowy trick, to może by dociekliwi dziennikarze już zbadali.
Zastanawiam się też, tak na marginesie, co też mają w głowach ci "niezależni eksperci" w rodzaju prof. Markowskiego, czy "niezależni dziennikarze" w rodzaju red. Olejnik, którzy od razu potraktowali polskich parlametarzystów jako nic nie rozumiejących idiotów. Środowiska, które opozycji wytykają rutynowo wręcz, że wszelka krytyka Tuska i jego rządu to niedopuszczalny brak respektu dla Państwa, nie miały oporu, by tak demonstrować swą wściekłość i brak szacunku do parlamentarzystów, tych myślących inaczej. Jest więc przeogromna presja, nie tylko partyjna, wszak - według znanego powiedzenia - to dopiero gazetą można zabić polityka.
Może więc demokracja w Sejmie wymaga tajności głosowań?
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,16140926,Poslowie_PO__PSL_i_SLD_bronia_Kaminskiego__Markowski_.html
http://wiadomosci.onet.pl/10-czerwca-tajne-posiedzenie-sejmu-ws-uchylenia-immunitetu-b-szefa-cba/ctsnc
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
