Tak "na marginesie" notki
https://www.salon24.pl/u/karlus/1094369,katastrofa-smolenska-przejscie-od-opadania-do-wznoszenia-wydedukowane-przez-gwancika
Maniuś, Karlus i innych imion wielu znowu zarabia na wylot z Salonu by powrócić jak Feniks; ale pies chrumkał Maniusiowy narcyzm i bluzgi.
Znowu rozpoczyna się dyskusja czy podejście w Smoleńsku było podejściem precyzyjnym itd. Maniuś wyskakuje ze cytatami z sowieckich bumag i odsącza każdego od czci i wiary kto nie podziela poglądu, że sama obecność poradzieckiego RSP6M2 czyniła z wszelkich manewrów elitarnej polskiej załogi podejście precyzyjne.
By pogląd Maniusia wypunktować nie trzeba specjalnie szukać, jest w notce:
Wyłuszczony fragment mówi o tym, że załoga przekazuje decyzję dowódcy dotyczącą rodzaju podejścia. Tego komunikatu nie ma w stenogramach komunikacji radiowej. Telepatia niechybnie.
Dalej; podejście wykonywane z naruszeniem przepisów nie spełnia, co logiczne, definicji rodzaju podejścia i staje się podejściem "autorskim". Wśród ważnych dopuszczeń kpt. Protasiuka jakoś trudno się dopatrzeć RSL+NDB. I jakby tego było mało, nie ma takiej procedury podejścia którą kpt. Protasiuk mógłby wykonać legalnie, przy opublikowanej widzialności 400 m. Co gorsza, w ogóle nie ma takiej procedury którą na tym lotnisku, w tych warunkach szło wykonać legalnie, a co najważniejsze bezpiecznie.
Nie ma i nie zmienią tego bluzgi czy zaklęcia.
5.2 Dowódca nie powinien kontynuować lotu w kierunku lotniska docelowego, jeśli nie posiada informacji wskazującej, że spodziewane warunki pogodowe na lotnisku docelowym lub jeśli ma to zastosowanie na przynajmniej jednym lotnisku zapasowym są równe lub lepsze niż planowane minimum
...
6.1 Dowódca może rozpocząć podejście bez względu na podawaną RVR/widzialność, ale podejście nie może być kontynuowane poniżej 1000 stóp [ft] nad poziomem lotniska, jeśli podawana RVR/widzialność jest niższa niż mające zastosowanie minima.
http://ulc.gov.pl/_download/operacje_lotnicze/komunikaty/PNO%20Dzial%206.pdf
