Komisja Laska nie była kompetentna do badania tragedii smolenskiej.

zatytułował pewien bloger w notce pod tym samym tytułem.

Pisze on:

"- PKBWL byłaby kompetentna np. do badania  wypadku motolotni pod Pcimiem.

Akredytowany  Klich - był by  właściwą  osobą na właściwym miejscu gdyby w Smoleńsku doszło do wypadku  lotniczego; np. twardego lądowania  i parę osób na pokładzie było by kontuzjowanych.

- Jeśli ginie Prezydent i tyle ważnych osób w Państwie , to może się tym zając  tylko Komisja Nadzwyczajna na czele z Premierem;"

No, jak w Warszawie rozbił się Airbus Lufthansy wypadek był badany przez PKBWL. Na gruncie regulacji rosyjskich wypadek pod Smoleńskiem był badany przez MAK na gruncie prawa lotniczego i rosyjską prokuraturę, na gruncie prawa karnego. P. Klich był "akredytowanym", czyli obserwatorem działań MAK. Na tym jego rola i towarzyszących mu ekspertów polegała i na tym się kończyła.

Na gruncie prawa polskiego wypadek jest jeszcze "badany" przez prokuraturę i był badany przez powołaną do jego zbadania nadzwyczajną komisję jaką była KBWL LP pod kierownictwem dr. inż. Macieja Laska.

Ta komisja była powołana do zbadania TEGO JEDYNEGO KONKRETNEGO zdarzenia. Komisja przedstawiła protokół plus raport i się rozwiązała.

Co się stało w smoleńsku zostało z prawdopodobieństwem tendującym do pewności   ustalone. A teraz widzimy, że jak w sowieckiej Rosji zaprzęgnięto wszystkie służby i siły Państwa by utrwalić narrację zgodną z linią sprawującej władzę partii.