Tą "smoleńską" notką przekraczam liczbę miesięcznic na których prezes PiS "dochodził", tylko nie wiadomo do czego. Zasadniczo nie powinna była powstać, bo 96 to liczba święta i bo mimo autoczołobitności p. Janke uważam zmiany funkcjonalności Salonu24 za tragedię w kwestii funkcjonalności i gwałt na estetyce.
Ale do meritum; Qwerty/Niegracz, czy może Provoc wysmażył notkę:
I w tej kwestii też miałem rację- utrata końcówki a zdolność Tu-154 do lotu.
Pisze tam:
"niegracz 01.08.11, 22:04
byl podawany na forum przykład Tu-154 z oderwanym końcem skrzydła - tak z 1,5 m nie spowodowało to zauważalnych zmian w aerodynamice samolotu ;samolot spokojnie wystartował i wylądował
urwane 5- czy 6 metrów owszem stanowi bardzo poważny problem ale TU ma potężne stery, których wychyleniem może w dużym stopniu zrównoważyć moment skręcający"
Powołując się na ekspertów WAT którzy napisali:
"... dla małych kątów natarcia momenty przechylający oraz odchylający powstające w wyniku utraty końcówki lewego skrzydła o rozpiętości 6 m mogą być zniwelowane poprzez wychylenie na prawym skrzydle lotki i przerywacza. Uzyskane wyniki są zgodne z przedstawionymi w literaturze dotyczącej przedmiotowego zagadnienia[8, 10]."
http://n-1-19.dcs.redcdn.pl/file/o2/tvn/web-content/m/p1/f/8725fb777f25776ffa9076e44fcfd776/382bedfe-d2cf-4d70-8db6-d1363e8768c8.pdf
Co widzimy po spojrzeniu na te dwa teksty???
Widzimy, że Qwerty/Niegracz/Provoc, czy jak się tam jeszcze zwał, nie potrafi pojąć najprostszych zagadnień mechaniki lotu i plecie jak Piekarski na mękach.
Utrata 1,5 m skrzydła przez Tu-154 przy kolizji podczas startu w Biszkeku jak najbardziej spowodowała zauważalne zmiany w aerodynamice. Nieuszkodzona jednak pozostała lotka uszkodzonego skrzydła.
https://www.researchgate.net/figure/Details-of-the-damaged-right-wing-of-the-Tu-154M-EX-85718-which-struck-the-parking_fig9_277077227
W kwestii katastrofy smoleńskiej Qwerty podpiera się autorytetem naukowców WAT nie widząc, nie pojmując, że ich wypowiedź świadczy dokładnie o czymś odwrotnym. Wystarczy podstawowa wiedza o mechanice loty by stwierdzić, że przy poderwaniu maszyny do góry nie znajduje się ona na "małych kątach natarcia". Co więcej, w Smoleńsku załoga doprowadziła PLF101 do krytycznych kątów natarcia i nawet bez utraty końcówki skrzydła mogłoby się to skończyć tragedią.
Zarówno badania NASA, WAT, czy symulacja YKW (czyli dr. Artymowicza) pokazują, że w Smoleńsku maszyna była nie do opanowania. Właśnie dlatego, że na małej prędkości(1), na małym ciągu(2), przy próbie poderwania(3), co spowodowało wejście na wysokie kąty natarcia(4), straciła 5 m lewego skrzydła(6).
Pewną analogię możemy wyprowadzić z katastrofy Boeinga 747 lini ElAl który rozbił się w Amsterdamie. Tam też maszyna była (po utracie slatów) zdolna do lotu "na małych kątach natarcia" (i przy odpowiedniej prędkości). Redukcja prędkości i zmiana kąta nataracia spowodowała niemożliwe do opanowania zwalenie się maszyny i to mimo zapasu wysokości (którego w Smoleńsku nie było).
https://en.wikipedia.org/wiki/El_Al_Flight_1862
Jest to kolejny, tym razem dziecinnie prosty, przykład, że Qwerty nie rozumie zagadnień o których się tak autorytatywnie wypowiada i nie potrafi objąć intelektualnie więcej niż jednego czy dwóch parametrów.
Blog ten nie służy do wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy, a jedynie do odmitologizowania związanych z nią zagadnień technicznych. - Wypowiedzi zawierające niewybredne ataki "ad personam", jak i słowa ogólnie uważane za "łacinę" mogą być usunięte bez względu na wartość merytoryczną; jedyne ograniczenie wolności wypowiedzi. Co zrobić by nie czytać bzdur? Polecam: YKW, Barbie, Flyga, AndrzejMat, Paes64, Ford Prefect, Wotur, jerzyk07, Zenon8228, Lord Sith
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka