YarekQ YarekQ
422
BLOG

Pobojowisko (podsumowanie)

YarekQ YarekQ Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Niniejszy wpis jest podsumowaniem i komentarzem do post-wojennego kalendarium publikowanego tutaj: Powojenna historia gospodarcza Polski. Były tam krótko opisywane zdarzenia, które w opinii autora miały wpływ na dzisiejsza kondycję ekonomiczną Polaków lub były swoistymi ikonami obrazującymi realia socrealistycznej i kolonialnej Polski od 1945 roku do końca 2018. 

Co się zmieniło przez 73 lata?

Gospodarka - Polska powojenna była, dosłownie, pobojowiskiem. Front, który dwukrotnie przetoczył się przez tereny zamieszkane przez Polaków zostawił bardzo niewiele niezniszczonych majątków, fabryk i budynków. Obaj najeźdźcy wywozili na swoje tereny wszelkie dobra materialne mając na uwadze, że powojenny porządek w Europie może nie przyznać im we władanie terenów właśnie okupowanych. W 1945 roku Polska była zniszczona i rozgrabiona. Doszczętnie.

Wymuszone odrzucenie ERP (Planu Marshalla) utrwaliło ten stan rzeczy na wiele lat. Do dzisiaj Polacy ponoszą konsekwencje polityki gospodarczej jawnie podporządkowanej interesom ZSRR, prowadzonej również w "wolnej Polsce" (np. kontrakt gazowy). Wyzysk gospodarczy zaczęły również w Polsce wielkie, międzynarodowe koncerny, którym rynek sprzedały skorumpowane rządy za przysłowiową czapkę śliwek (TP SA, sektor energetyczny) . Wyzysk socjalistyczny zmienił się drapieżny kapitalizm.

73 lata gospodarczego doganiania Europy przez prawie 40 milionowy naród, pomimo eksploatacji na wielką skalę poprawiło sytuację ekonomiczną Polaków. Jednak poprawa ta na tle pozostałych krajów europejskich jest słaba, wręcz żałosna w relacji do włożonego w tę poprawę wysiłku. Przez 73 lata mieliśmy dwie szansę realnej poprawy sytuacji gospodarczej - plan Wilczka i rząd Beaty Szydło. Obie niewykorzystane z tego samego powodu - wprowadzany egalitaryzm gospodarczy. Każda władza czuje się zagrożona dając możliwość bogacenia się "nie swoim" - polska nie jest wyjątkiem. Pomimo straconych szans, wysiłkiem wyzyskiwanych Polaków szarobury socjalizm zmienił się w tęczowy.

Nepotyzm powojenny był jawny. Sowiecka agentura jawnie obsadzała kluczowe stanowiska swoimi, słusznymi ludźmi a ich dzieci trzymają władzę do dzisiaj. Urodzone i wychowane pod kloszem są dzisiaj najgorszą chorobą III RP. Intelektualne miernoty świadome bezkarności i własnej wszechwładzy kierują się wyłącznie własnym dobrem - równocześnie szkodząc Polakom. W związku z rozwojem niekontrolowalnych mediów dzisiaj świadomość ich istnienia jest coraz bardziej powszechna. Epidemia nepotyzmu ogarniająca wszystkie partie, od legendarnego PSL (Rodzina na swoim, Partia Swoich Ludzi) poprzez PO i PiS do niszowych (.N) jest niewyleczalna. Chociaż dzisiaj nazywa się inaczej - teraz oficjalnie tworzy się "rządy i zarządy (znajomych) fachowców".

Powojenny postęp technologiczny zmienił media i socjotechnikę. Z epoki "Trybuny (dla) Ludu" przeszliśmy do mediów trudnych do ocenzurowania i kontrolowania - społecznościowych. Jednak jeszcze bardziej zmieniły się techniki ugniatania plastycznej mentalności ogłupionych lemingów i dzisiaj zrobienie z agenta bohatera (Bolek) czy z ignoranta polityka (Petru) jest błahostką. Cenzurą zajmują się dzisiaj administratorzy portali i redaktorzy naczelni.

Co się nie zmieniło od 1945?

Dekret założycielski kasty sądowniczej z 1946 umożliwiający "miernym ale wiernym" dostęp do stanowisk prawniczych działa do dzisiaj. Kasta prawnicza jest najbardziej hermetyczna, świadoma bezkarności i własnej władzy. Umocowana prawnie w sposób niepodważalny.

Korupcja w socjalizmie jest naturalna jak oddychanie i biznesmen przychodzący do urzędnika ryzykuje zawsze podduszeniem własnego biznesu jeśli nie okaże się wystarczająco hojny. Do dzisiaj istnieje przepis de facto chroniący łapówkarzy - ponieważ obejmuje karą dającego i biorącego. Zwalczająca zawodowo korupcję minister Julia Pitera wiele dała (ironia niezamierzona) by tego przepisu nie usuwać. Kwitnący w Polsce nepotyzm i łapówkarstwo to najlepszy przykład tzw. państwa teoretycznego, które umożliwia istnienie piramid finansowych (Amber Gold). Statystycznie przedsiębiorcy polscy mają 73% większy majątek jeśli współpracowali z  władzami (komunistycznymi i kolonialnymi) co pokazuje jasno, że przyjazne przedsiębiorcom państwo rzeczywiście istnieje - ale ta przyjaźń jest płatna i wybiórcza.

Saldo emigracji jest jednym z najlepszych wskaźników dobrobytu w danym państwie. Polacy emigrują uciekając od zabójczego układu oraz z powodów ekonomicznych (co w przypadku Polski jest ściśle powiązane). Trend emigracyjny zaburzony był tylko raz - kiedy w 2010 rozmiar narastającej imigracji z Ukrainy był porównywalny do wielkości polskiej emigracji. Polacy zdający sobie sprawę jak bardzo są okradani poprzez podatki i szydercze emerytury emigrują zostawiając za sobą skorumpowaną ojczyznę. Jest to jeden z najbardziej niezmiennych trendów w gospodarce powojennej Polski - stały drenaż pracowitych i wykształconych Polaków niezwiązanych z układem.

Serwilizm polityczny, korupcja i ekonomiczny wyzysk najbiedniejszych - te cechy kasty politycznej są niezmienne jak wzorzec metra. Ponadpartyjna i niezależna od aktualnego ustroju miłość do pieniędzy podatnika przeradzająca się często w czysto rozbójnicze "kto nie łupi ten głupi" jest w Polsce ponadczasowa.

Jednym z największych problemów powojennej Polski jest zniszczona do szczętu świadomość polskiej suwerenności. Inteligencja fizycznie spacyfikowana w Katyniu, podczas akcji AB, w obozach koncentracyjnych, w powstaniu warszawskim oraz w czasach powojennych przez morderców z UB nigdy się nie odrodzi - dlatego, że nieuwikłani w mafijno-biznesowo-prawnicze układy Polacy nadal mają tylko jedną możliwości godziwego życia - emigrację.

Socjotechnicznie doskonalony wyzysk ekonomiczny narodu trwa w najlepsze. Polacy są dyskryminowani przez "własne" rządy niezależnie od tego jaka opcja polityczna aktualnie sprawuje władzę. Kuriozalnie niska kwota wolna od podatku PIT nie przewyższa nawet 20% tej kwoty w Rumunii i Pakistanie. Najniższa w cywilizowanym świecie (!) relacja składki emerytalnej do emerytury dopełnia dzieła - czego rząd nie ukradł pracownikowi to ukradnie emerytowi. Bandyckie stawki podatkowe zabijają małą przedsiębiorczość.

Perspektywy

Z polityczno-ekonomicznego punktu widzenia Polska jest państwem kolonialnym. Taki stan zapewnia sprzedajność polskiej kasty politycznej. POwska miłość do Niemiec nie różni się zbytnio od PSLowskiego zauroczenia Rosją i PiSowskiego zachwytu Izraelem. Stan taki jest, niestety, niewzruszalny - ponieważ władzę sprawują beneficjenci systemu. Ci, którym zależałoby na zmianie - obywatele o ograniczonych prawach, wykorzystywani ekonomicznie mogą tylko taki stan pożegnać uciekając za granicę.


Warunkiem koniecznym do odbudowy państwa obywateli jest zatrzymanie emigracji

Oczywiście nie chodzi tu o administracyjny zakaz opuszczania kraju - jak również nie chodzi o uzupełnianie braku taniej siły roboczej Ukraińcami. Chodzi o stworzenie warunków do godziwego życia w Polsce dla większości zamieszkujących. Dopóki tak nie będzie stały strumień zdesperowanych, wykształconych oraz najzwyczajniej wk...ych ludzi będzie budował polski dobrobyt za granicą, płacąc rozsądne podatki i zarabiając na godziwą emeryturę z dala od polskich urzędników.

Konkluzja

Nie będę odkrywał Ameryki - w świetle powyższego, proszę sobie samemu odpowiedzieć gdzie zmierza obecny rząd debatując nad ułatwieniami dla imigrantów, kształcąc na koszt podatnika lekarzy pracujących później w innych krajach i zwalniając z podatków zagraniczne korporacje...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

PS. Wydaje się, że pewną nadzieją na zmianę tego, bardzo stabilnego układu jest internetowa wolność mediów i niezależne od wydawców-sponsorów dziennikarstwo. Problem w tym, że wolność wypowiedzi w Internecie nie ma siły przebicia a niezależne dziennikarstwo w Polsce nie istnieje. Tuzy tego zawodu są finansowo zależne od sponsorów i nie silą się na rzetelność przedkładając interes politycznego sponsora nad dziennikarską etykę (mimo deklarowanej niezależności). Powiązani fundacjami, pracują razem z dziećmi sędziów i polityków doskonale zdając sobie sprawę "kto jest kim" w Polsce i orientują się jak i co pisać by nie zaszkodzić swoim a zaszkodzić przeciwnikom.

Z tej strony pomocy nie będzie. 

YarekQ
O mnie YarekQ

inżynier socjotechnik nawigator spekulant fanatyk ekonomii stosowanej antykomunista; Gdańsk, Afryka (Mauretania, Senegal, Nigeria, Angola, RPA - Capetown), Azja (Indonezja); shiraz, merlot, syrah (Durbanville hill, Stellenbosh, Zevenwacht, Nederburg); Chablis; Glenfiddich, Oban, Chivas

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka