Wczoraj chciałam wydać się wam intelektułalistką.
Że wiecie, niby taka jestem inteligentna i genialna, poglądy jakie mam ciekawe…
Nie poskutkowało.
W sumie rozumiem dlaczego. W końcu takam niedoinformowana, głupia, młoda, życia nie znam jeszcze, Stalina od Stalina nie odróżnię…
W końcu jak wszyscy wiedzą, istnieje JEDEN właściwy pogląd polityczny. Nie mówię tu oczywiście o faktach historycznych. Istnieje jeden właściwy pogląd polityczny, a każdy kto go nie ma, zasługuje na zdeptanie, zjechanie, albo pobłażliwość jeśli macie dzień dobroci dla idotów.
Czuję, że czytający wstrzymują oddech aż napiszę ten właściwy pogląd.
No więc piszę.
Najwłaściwszy pogląd polityczny jest po prostu WASZ.
Mieliście rację wyzywając mnie od idiotek. Tyle w tej materii.
Więc dziś zajmę się tym, na czym znam się najlepiej, czyli że się modą, dietami, makijażem!
Wychrzaniać mi stąd, politycy, politacze, i pieniacze.
Patrzę sobie na sesję do Vogue pani Crystal Renn.
Pani apetyczna, pomimo tych krągłości.
„Vogue” było ostatnim bastionem anorektyczek, ostatnim pismem, które jeszcze przejmowało się tym, żeby ich modelka nie miała BMI 56.
Najlepiej, żeby miała 18. I zapewniam, a wystarczy na wybiegi popatrzeć – mniej więcej tyle wynosi BMI modelek.
Dla informacji: to jest dla niektórych dziewczyn norma. Dla innych marzenie. Dla większości granica niedożywienia. Geny są często takie, a nie inne, że większość dziewczyn waży tyle, ile ma wzrostu minus sto centymetrów. Żeby mieć te minus sto dwadzieścia, czy nawet sto dziesięć, musiałyby się katować.
Ale nie o tym chciałam mówić. Uporządkujmy sobie coś.
Najpierw była Marylin. Zamieszczam zdjęcie, na widok którego budzi się we mnie biseksualistka.
http://www.noquarterusa.net/blog/wp-content/uploads/2009/10/marilyn-monroe-swimsuit.jpg
Potem była *Ochłapczyca ociera ślinkę, która pociekła jej na samą myśl* Raquel Welch.
Patrzcie. Patrzcie i podziwiajcie.
http://dirtyharrysplace.com/wp-content/uploads/2007/10/039_64320raquel-welch-posters.jpg
Przysięgam. Dla takiej talii w swoich rękach bym mordowała.
A potem była, mały zgrzyt: Twiggy.
http://www.staleywise.com/collection/stern/collection/big_img/s_twiggy_tv1.jpg
Wiecie, po co kobietom talia i cycki?
Coby były atrakcyjne dla facetów.
Udowodniono, że jest coś takiego jak WHR (tu odsyłam kobiety, sprawdźcie, ile wam brakuje do ideału, bo mi 0, 03 tylko, no ale ja mam w talii 60 cali, a nie cm: http://www.e-manus.pl/calc,id,3,type,0,kalkulator_whr.html )
Stosunek talii do bioder jest najlepszy, gdy wynosi 0,7. Faceci na widok takiego wariują, jak wtedy, gdy w pocie kobiety wyczują zapach owulacji.
Co najśmieszniejsze, zarówno Marylin, Twiggy jak i Raquel właśnie tyle miały.
Jednak to właśnie Twiggy zapoczątkowała nową erę na wybiegach: erę anorektyczek.
Ciężko dostrzec w tym jakiś sens poza dwoma: na chudych dziewczynach ciuchy najlepiej się prezentują i w związku ze zmianami trybu życia dopadła nas otyłość.
Więc fajnie popatrzeć na laski, które kiedy idą nie muszą czekać, aż ich tłuszcz podąży za nimi, nie?
No więc trzynastki trafiają do psychiatryków, bo się odchudzały, mamy kilka głośnych śmierci modelek, np. Any Caroliny Preston. Trendy mody nakazały zwykłym dziewczynom się chudzić, aż się zesrają.
Dosłownie, bo zwykle chodzi w odchudzaniu o przyspieszenie przemiany materii.
Jako że anoreksja ma bodajże 15% śmiertelności, zrozumiałym jest, że padło naprawdę sporo ofiar. I wtedy podniósł się wrzask. Że dzieci umierają. Że moda zUa i straszna. Że to chore jest, żeby laski się tak odchudzały. Że anorektyczki to równe laski: mają wymiary 40x40x40.
<tu odsyłam do demota http://demotywatory.pl/819284/Anorektyczki>
No to era anorektyczek się wreszcie kończy.
Kończy się tylko po to, by zwolnić miejsca kolejnemu idiotyzmowi, którym jest podporządkowanie wybiegów paniom o rozmiarze plus 40.
Oto zdjęcie Crystal Renn.
http://uglysally.com/blog/wp-content/uploads/2008/12/crystal.jpg
Powiem tak: nie ma problemu, dzielcie se modę na modę dla chudych i niechudych.
Ale nie mówcie teraz, że wieszaki mają wypier*** , bo z dwojga złego to już wieszak jest zdrowszy od otyłej pani. Nie zmuszajcie teraz modelek do tycia, to chore jest.
Otyłość, jest do cholery, chorobą. Nie jest modna i nie powinna być bez względu na to, jak bardzo by to ulżyło wszystkim brzydkim pasztetom. W tym mnie, ale ja i tak jestem najpiękniejsza *Ochłapczyca przygładziła włosy*.
Odchudzać się, grubasy, dalej.
Nie dajcie sobie wmówić, że jesteście jak Crystal Renn. Wy jesteście brzydkie. Ładne możecie być tylko, jeśli się wychudzicie na wieszak.
I żeby jeszcze było jaśniej, kiedy jest otyłość?
Kiedy wasze BMI przekracza 24.
Sprawdzać se tutaj: http://kobieta.wp.pl/kat,26231,pos,5,kalkulatorbmi.html?ticaid=1a186
A w komentarzach pisać swoje BMI i niech nikt powyżej 24 albo poniżej 18 nawet się kura nie ośmieli komentować.
A, jeszcze napiszę własne BMI!
Wynosi ono 29 *oznajmiła Ochłapczyca i zapakowała do ust garść chipsów*.
Ogłoszenie patrymonialne: Brzydka, otyła i pryszczata córeczka tatusia pozna pięknego, bogatego i inteligentnego pana, który będzie ją kochał po wsze czasy, nawet jak mu Lexusa o słupek rozwali. Żąda biżuterii i dowodów miłości. Najlepiej tak trzy razy dziennie... Zgłoszenia proszę zostawiać w komentarzach wraz z informacją o miesięcznych zarobkach. Nie usuwam komentarzy trolli. No co, własne będę kasować...? Jestem piwniczna. Nigdy nie ląduję na stronie głównej Salonu. ochlapczyca@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura