Protasiewicz był przy prawie!

Chciałbym w sprawie posła Protasiewicza zwrócić uwagę na pewien aspekt, który być może okazać się pomocnym, a nawet kluczowym przy ewentualnym ferrowaniu wyroków na tego polityka.

Zachowanie Protasiewicza na lotnisku, czyli jego ewidentne pobudzenie, głośna/ dynamiczna akcentacja swojej osoby, niewielkie (mogło być gorzej) utarczki słowne z celnikiem, szamotanina, i pewnie jeszcze kilka innych rzeczy , które umknęły uwadze, wreszcie zupełnie prawidłowy odruch ucieczki na widok policji,  nie może dziwić.

Nie może dziwić dlatego, że po pijaku nie takie rzeczy sie dzieją. Wypił, to był przy prawie!

Ludzie zasadniczo różnie reagują na wypity alkohol. Nie ma oczywiście  sensu mówienie, że w tym przypadku zadziałały "dwa kieliszki wina", byloby to dla jego organizmu obraźliwym.

Poseł to dynamiczny, i w sile wieku męzczyzna, żyje szybko i nowocześnie, sporo lata (stres), i z pewnoscią jest bardzo zajęty-ma napięty kalendarz.. Odpowiedzialność też duża,  za cała Europę. W kraju jest nie ciekawie, PIS ryje, żyć nie daje.

Nawet taki optymista i lubiacy ludzi, zdroworozsądkowiec jak poseł Protasiewicz może czasem mieć dośc, i potrzebować odpoczynku i odprężenia.

I teraz dochodzę do sedna- ludzie różnie wypoczywają i relaksują się, Jedni preferują sport, inni książki,  jeszcze inni spacery z rodziną i sen.

Ale są też tacy, którzy najlepiej wypoczywają przy alkoholu, wiadomo "na frasunek dobry trunek", i w ten właśnie sposób lubią kończyć pracowity dzień. Wtedy 0,7 l (patrząc na posła to normalna dawka) na głowę ma rację bytu, jest zasadne.

Pewnym problemem może być tylko reakcja organizmu na przyjęty alkohol, widać tutaj, że poseł raczej spać nie idzie, ale łapie tzw. nerwa, a wiadomo, na Polaka nic nie może działać gorzej niż Niemiec.

Drobnym problemem i chwilowym dyskomfortem może być  tylko to, że pan poseł się aż tak "nachlał", można się czepić, że stanowisko, że wyborcy, ze brak hamulców, że kultura.

Jest na to usprawiedliwienie- pewnie nie miał nic lepszego do roboty, a wtedy wiadomo, że można. Ponadto z pewnością pił za swoje!

Czepiać oczywiście się bedą, ale jednego podwarzyć się nie da-wypił, a jak wypił to był przy prawie!