oczko misia oczko misia
1462
BLOG

Strzelnice w kraju bez broni...

oczko misia oczko misia Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 53

MON ogłosił zainteresowanie/ plan budowy, lub rewitalizacji strzelnic, tak aby ogólnodostępne strzelnice znalazły się w każdym powiecie. Zawiadywać tymi obiektami mają samorządy.

Jeśli to wszystko prawda, jeśli znajdą się pieniądze, i zostanie zrealizowane, to bardzo dobrze, ale:

dla zdolności obsługi, i obycia z bronią, to dalece nie wszystko. Integralną częścią przywrócenia kultury posiadania broni wśród praworządnych Polaków musi być zaistnienie odpowiednich regulacji odnośnie zakupu, posiadania, i używania broni na terenie RP.

Obecna ustawa o broni i amunicji (nowelizowana w 2011) została de facto napisana przez policję, czyli głównego zainteresowanego tym, aby ilość broni w rekach społeczeństwa zmierzała do zera. Oni wyznają zasadę- broń tylko dla swoich, a zwykli obywatele, to broni nie potrzebują, bo do obrony jest policja, a z resztą jak potem wchodzić do domów uzbrojonych ludzi?

Pełne władztwo w zakresie wydawania pozwoleń (decyzja administracyjna) jest, na mocy ustawy w rękach policji, na ich wyłączność. Oni robią z zapisami tej ustawy, co tylko aktualnie potrzebują, dowolnie deformują zapisy, aby maksymalnie utrudnić, zniechęcić możliwość dostępu do broni.

Zasadniczo, obecnie otrzymanie pozwolenia na broń do obrony osobistej jest praktycznie niemożliwe. Teoretycznie, w zasięgu normalnych ludzi jest tylko broń do celów łowieckich, sportowych, i kolekcjonerskich. W dwóch ostatnich przypadkach uzyskanie pozwolenia to droga przez mękę, ponura groteska, i zwykłe bezprawie ze strony policji. Stale mnożą oni pozaustawowe przesłanki do posiadania broni, tworzą zupełnie niedorzeczne interpretacje istniejących przepisów. Generalnie decyzje są uznaniowe, oparte o dowolną, sytuacyjną interpretacja przepisów, często biegunowo różną w zależności od części kraju. 

Pamiętajmy też, że nawet jak , już ktoś te broń posiada, to policyjne rozumienie tego faktu zostało doprowadzone do absurdu. Taki posiadacz broni jest policyjną interpretacja przepisów tak osaczony, że z tą bronią praktycznie nie może nic zrobić. Ma ona leżeć rozłożona, rozładowana w odpowiednim sejfie, a każde poruszanie się z bronią to męka i ryzyko.

Generalnie jest tak, że od momentu wydania pozwolenia na broń, dla policji człowiek taki staje się celem do jej odebrania.

Jedyna możliwość powrotu do stosowania prawa przy wydawaniu pozwoleń na broń, to zabranie z rąk policji tego władztwa nad obywatelami, i przekazanie w ręce organów pochodzących z wyboru- samorządy. Oczywiście  policja bardzo pilnuje tego swojego milicyjnego przywileju (kiedyś milicja wydawała również prawa jazdy i paszporty), i łatwo nie będzie.

Kluczowym wydaje się jednak wola polityczna ze strony rządzących- zmiana ustawy w sejmie, oraz oparcie się naciskom ze strony UE- Bienkowska przygotowała bardzo restrykcyjną dyrektywę, którą jak się zdaje przyjmiemy. Jak, i zdaje się też przełamanie stereotypu, reliktu myślenia komunistów- obawy przed "daniem ludziom broni do ręki".

Bez zmiany istniejącego stanu rzeczy, co do nabywania i posiadania broni przez praworządnych obywateli nawet nie ma co mówić o propagowaniu strzelectwa, czy budowaniu kultury posiadania broni. A samo budowanie jednostek obrony terytorialnej, organizacji pro obronnych to żart.

Obecnie Polska to kraj bez cywilnego rynku broni. Przy utrzymaniu w/w stanu rzeczy samo budowanie strzelnic, nawet w każdej gminie, nie ma najmniejszego sensu. To wyrzucanie pieniędzy, kto niby ma tam ćwiczyć?

oczko misia
O mnie oczko misia

183 cm, 88 kg, żona , córka w wieku szkolnym.Polak, katolik, członek PZŁ, praktycznie bez nałogów, chyba że w miłym i sprawdzonym gronie.Na użytek rodziny i własny obserwuję nasze czasy.Jest dużo pytań, mało odpowiedzi i "tylko prawda jest ciekawa".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo