oczko misia oczko misia
799
BLOG

Rosja truje Zachód...

oczko misia oczko misia Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

Kolejną likwidacją swojego człowieka-zdrajcy, wykonaną na obcym terytorium Rosja zdaje się przypominać, że jest po staremu.

W relacjach ze światem zewnętrznym zawsze gramy ostro, z rozmachem, przy tym obowiązkowo pozycjonując, kreując się na nieobliczalnego w brutalnym zachowaniu gangstera, i nie stroniąc od gangsterskich metod też.

Dodatkowo, zawsze bezczelnie. Z uwagi na swoje racje nie liczymy się z międzynarodowymi konsekwencjami naszych posunięć, a już najmniej z ludzkim życiem, czy ewentualnym „dyskomfortem” swojego społeczeństwa.

Rosja, od zawsze informowała: całkowicie obcą nam jest zachodnia kultura konsensusu, ucierania racji, rozmów do skutku. My to widzimy jako waszą, zachodu oznakę słabości. My jesteśmy inni. Działamy po swojemu.

Dlatego, zasadniczo, zachód w swoich szacunkach, przewidywaniach, i analizach nie jest w stanie jednoznacznie określić, czy posunięcia Rosji są dla nich opłacalne, czy też nie. Nie wiedzą gdzie znajduje się, ta granica akceptowalnych strat. Jest tak, ponieważ zachód widzi sprawy ze swojego miejsca.

Taki sposób funkcjonowania rosyjskiego państwa warunkowany jest kulturowymi, i politycznymi czynnikami, oraz pieniędzmi, które stanowią spoiwo techniczno-organizacyjne. Przy czym, aby sprawa działała, wszystkie w/w muszą występować łącznie.

Ad czynnik kulturowy

Klęska w bitwie, z mongolską ordą pod Kałką zapoczątkowała katastrofę Rusi. Zniewolono naród na stulecia. Tatarzy wymagali zawsze bezwzględnego posłuszeństwa, jasyru. 10 pokoleń żyło pod ich butem. Skutki tego dają znać do dzisiaj, współczesna Rosja to państwo ukształtowane przez służbę dla Mongołów, a ich władza realizowana była tylko przez przemoc. Stulecia mongolskiej niewoli zabiły poczucie godności, wspólnoty. Zostało to zastąpione strachem, uległością, i wszelakim przyzwoleniem dla władzy. W stosunkach międzyludzkich dominuje przemoc i brak poszanowania. Książęta, carowie, a w końcu komuniści ten sposób sprawowania władzy przejęli.

Mamy więc obecnie do czynienia ze społeczeństwem obojętnym, przesyconym kulturą przemocy i przemożnym strachem przed władzą, która z człowiekiem może zrobić co zechce, i popełnić każde nadużycie.

Obrazowo mówiąc: zachodni analityk po skończeniu pracy udaje się, poprzez zasobne i zadbane miasto, do swojego domu, sytuowanego w podobnie zadbanej i spokojnej okolicy. W Rosji, żyje się dosłownie na „kupie gówna”- zimą w blokach w fekalnych stalaktytach. Zdewastowanym, zapyziałym, zapijaczonym, bandyckim państwie.

W takich warunkach, ze spacyfikowanym społeczeństwem na zapleczu, władza ma w Rosji wolną rękę.



Ad. czynnik polityczny

W normalnym państwie, istnieje coś takiego, jak kadencyjność władz, w systemie wolnych wyborów żaden rząd nie ma gwarancji nieograniczonego czasu trwania. U sowietów, i teraz też perspektywa jest na dziesięciolecia. Wsparte jest to brakiem jakiejkolwiek demokratycznej kontroli nad sposobem sprawowania władzy- opozycja, parlament, ustawowe gremia, komisje, organizacje pozarządowe, media. Tam niczego takiego realnie nie ma.

Układ władzy ma postać „kolektywnego kierownictwa”. Bowiem, od czasów stalinowskich nikt tam jednoosobowo nie sprawuje władzy. Putin, jest najwyżej pierwszym pośród równych, ale z pewnością nie rządzi sam.

W takim środowisku pole manewru dla władzy jest praktycznie nieograniczone. Centralnym punktem ich państwa jest bezpieka, a raczej kompleks bezpieczniacko-militarny. Ogromna swoboda działania, i rozmach, w połączeniu braku obaw utraty władzy na skutek wyborów.

Ad. pieniądze

Brak demokratycznej kontroli powoduje również dowolność w dysponowaniu budżetem państwa. W przypadku Rosji objawia się to jako zinstytucjonalizowana grabież, oraz dowolnie wysokie finansowanie wszelkiej polityki pozwalającej na utrzymanie się obecnego układu u władzy.

Za sowietów kompleks władzy finansowane był na zasadzie „ile potrzebujecie tyle macie”. Sposób działania wywiadu został tam doprowadzony do poziomu wiedzy naukowej, i takimi metodami był rozwijany- Instytut Czerwonego Sztandaru. Sowieci poza wkładem intelektualno-organizacyjnym, wydawali monstrualne pieniądze na ich operacje wywiadowczo-dezinformacyjne. Dosłownie kupowali zachodnie kręgi opiniotwórcze- elitę uniwersytecką, media, kulturę. Tworzyli intelektualną agenturę wpływu, budowali tendencje, relatywizowali. Stymulowali, na zachodzie wszelkie ruchy pokojowe, ekologiczne. Generalnie, wywiadowczo interesowało ich wszystko, co było w kontrze do kultury, i stylu życia zachodu. Oczywiści sponsoring światowego terroryzmu, partii komunistycznych, czy innych ruchów „narodowo-wyzwoleńczych”. Rozmach destrukcji był zupełnie nieprawdopodobny, nikt na świecie nie mógł sobie pozwolić na coś podobnego. Do naszych czasów z pewnością dotrwali, ludzie, i metody, a stępienie ostrza destrukcji należy odbierać tylko w kategoriach możliwości finansowych.



Reasumując, w Rosji, to nie państwo ma służby, ale służby mają państwo. Żadna zachodnia demokracja nie może pozwolić sobie na taki styl, i dlatego zawsze będzie parę kroków do tyłu.

Jedynym remedium wydaje się być klasyczne tępienie szpiegostwa, odcięcie od technologii, kredytów, i nie wchodzenie w żadne porozumienia i alianse.

A przede wszystkim twarda, bezkompromisowa polityka, i zbrojenia, zbrojenia, zbrojenia....



oczko misia
O mnie oczko misia

183 cm, 88 kg, żona , córka w wieku szkolnym.Polak, katolik, członek PZŁ, praktycznie bez nałogów, chyba że w miłym i sprawdzonym gronie.Na użytek rodziny i własny obserwuję nasze czasy.Jest dużo pytań, mało odpowiedzi i "tylko prawda jest ciekawa".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka