w grudniu 1980 roku, gdy w środku ostrej zimy paraliżowany był cały kraj, rozsypywały się więzi kooperacyjne, zamierało górnictwo, transport i wszystko inne, elektrowniom i elektrociepłowniom kończyły się zapasy, w kasie państwa brakowało nawet na leki dla szpitali, w sklepach hulał wiatr, a w kraju solidarnościowa ekstrema szykująca strajk generalny - oddać władzę kilku facetom w kufajkach i swetrach, a samemu zapisać się z całym aparatem (cywilnym i siłowym) do Solidarności, ruszyć z wojskiem na ruskich (mających u nas pod bronią 70-tysieczny garnizon) i wszystkich dookoła, wyemigrować, strzelić sobie w łeb? ...
na tytułowe pytanie obóz mieniący się patriotycznym i rytualnie odsądzający Jaruzelskiego od czci i wiary nigdy uczciwie nie odpowiedział …
Inne tematy w dziale Rozmaitości
