na początek raz jeszcze przypomnijmy definicję i istotę dylematu, będącego problemem, którego rozwiązanie polega na trudnym wyborze między dwiema sprzecznymi, ale tak samo ważnymi racjami - i po to aby rzecz ogarnąć była w szkole tragedia antyczna, Antygona chociażby …
dlatego każdy, kto zajmuje w tej sprawie jednostronnie fundamentalne stanowisko jest głupcem i nieukiem …
ale nawet - zakładając że każda aborcja jest złem (co jest oczywiste), a płód jest pełnoprawnym obywatelem i jego życie podlega pełnej ochronie (co oczywistym nie jest), to nakaz donoszenia każdej jednej ciąży, w tym patologicznej, również jest złem (!), bo praktycznie upaństwawia ciężarną kobietę, sprowadzając ją do roli bezwolnego biologicznego inkubatora - a jedynie słusznym i mądrym (kłania się rozstrzygnięcie Salomona w podobnej sprawie) rozwiązaniem tego dylematu było i jest pozostawienie kobiecie prawa do ostatecznej decyzji …
w przeciwnym wypadku, również w tym aspekcie państwo stanie się (już się staje) opresyjnym, a nad radością macierzyństwa zawiśnie lęk, a nawet groza, że w razie czego, gdyby doszło do sytuacji skrajnej, totalne państwo nie tylko że w niczym kobiecie nie pomoże, to jeszcze jej pogrozi i właduje z butami w relacje z lekarzem …
i z Bogiem przy okazji ...
mówi się wprawdzie ostatnio (obudzili się!) o projekcie ustawy, mającej wyjść problemowi naprzeciw, poprzez uruchomienie sieci (w każdym województwie przynajmniej po jednym) hospicjów perinatalnych oraz systemu wsparcia finansowego dla takich rodzin – podobno po 20 tysięcy złotych na parę - ale to wszystko, w połączeniu z wiszącą groźbą penalizacji, nadal brzmi upiornie i obrzydliwie …
starając się jednak przyjąć to za dobrą monetę (bo może przedłuży trochę istnień) należy zaślepionym obrońcom życia za wszelką cenę zadać pytanie - dlaczego wcześniej, kiedy całymi latami, masowo „dzieci były zabijane”, równie gromkim głosem nie domagaliście się , choćby doraźnie, wdrożenia takiego ratunkowego systemu? – stając się biernymi wspólnikami morderców, pod rękę z polskim państwem …
a wracając do obecnego fatalnego stanu prawnego - jeżeli szybko się go nie zmieni – przynajmniej przywracając tzw. trzecią przesłankę (wady letalne) to Prawo i Sprawiedliwość zostanie podwójnie przeklęte i znienawidzone – raz za to co wyprawiało (i wyprawia) z katastrofą smoleńską i jej ofiarami, a dwa za uprzedmiotowienie i sponiewieranie polskich kobiet …
