Dobry1 Dobry1
95
BLOG

Demokracja do odnowy

Dobry1 Dobry1 Polityka Obserwuj notkę 3

Jeśli Demokracji nie zreformujemy,
To przed rewolucją się nie ustrzeżemy!
I na tym można byłoby zakończyć opis obrazu, naszej obecnej demokracji i następstw, do których ona – jak mniemam – w niedługiej przyszłości doprowadzi. – Nie dowierzacie? Z Czasem sami się o tym przekonacie. Demokracja! – To brzmi dumnie. Na samo brzmienie tego słowa cichną głosy niezadowolenia. A krytyka państwa, które deklaruje się jako demokratyczne odbierana jest – niemal – jako świętokradztwo. Krytykującym, często przypisuje się działania wywrotowe i obwinia się ich o sianie niepokojów, krytykanctwo i niepoprawność polityczną.
 
 – Lecz tak naprawdę, co to jest DEMOKRACJA? Skąd się wziął jej wielki wpływ na światowe społeczności? Czym to wyrobiła sobie tak wielką, mocno ugruntowaną – w świadomości ludzkiej – pozycję i uznanie ?  Gdybym miał sam sobie odpowiedzieć na powyższe pytania, to za to wszystko „obwinił” bym starożytną Grecję – tę której dzisiejsza spadkobierczyni znalazła się w upadłości. – A to ci dopiero? Widać mądrość, twórczość, społeczne, polityczne i kulturalne osiągnięcia – które, ze względu na swą wielkość i uniwersalność odcisnęły trwałe ślady na bycie ludzkości – nie idą w parze z wielkością materialną. Tym samym – poprzez analogię – można powiedzieć, że człowiek mądry, mający osiągnięcia, przynoszące ludziom pożytek, wcale nie musi być bogaty i opływać w dostatki. Jednak takie potraktowanie mądrości, na wpływ ludzkiego bytowania, niemal wymusza pytanie, co należy robić, jak postępować, aby żyć w dostatku? Nawet nie pokuszę się o podjęcie próby odpowiedzi na to pytanie. Niech się nad nim filozofowie zastanawiają i na nie odpowiadają.
 
Ja wracam do ustroju, który obecnie panuje w Europie, jak również w wielu krajach na całym świecie i który uznawany jest powszechnie za demokrację. – Czy on jest demokracją, czy tylko się pod nią podszywa i czy w ogóle ma coś wspólnego z – tą ateńską – demokracją, która to doprowadziła starożytną Grecję do rozkwitu? – Takie pytania samoistnie się nasuwają i to wielu użytkownikom owego ustroju. Daje się to zauważyć – chociażby – w przestrzeni wirtualnej.
 
Dla ułatwienia wyobrażenia sobie naszej demokracji porównam ją do okrętu., którego podwodna część kadłuba – przez długie lata – nie była czyszczona. Taki kadłub jest pokryty glonami, skorupiakami, wodorostami i co najgorsze jego poszycie jest nadwątlone przez korozję. Obrośnięty kadłub zwiększa opory ruchu okrętu, obniżając tym samym jego prędkość, jak również powodując wzrost zużycia paliwa napędowego. – Natomiast korozja, w najgorszym przypadku może nawet doprowadzić do zatonięcia jednostki pływającej.
 
A trzeba powiedzieć, że ta nasza demokracja, z nieczyszczonym kadłubem pływa już dobre dwadzieścia pięć wieków. Środowisko w którym się porusza, też nie jest czyściejsze od wody morskiej, a nawet i rzecznej. Możemy więc sobie, a właściwie bardziej będzie pasować, jak powiemy, że nie wyobrażamy sobie, czym to „podwodna część kadłuba” demokracji – przez te długie wieki – obrosła i jak się ma woda po której ona pływa do - już nie destylowanej, ale np. źródlanej? – Choć należy zauważyć, że część okrętu powyżej lustra wody wygląda okazale i sprawia dobre wrażenie.
 
 Oby z nią nie stało się tak, jak z Tytanikiem?
Dalszy ciąg nastąpi.
Dobry1
O mnie Dobry1

Dziennikarzem Obywatelskim

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka