Po ekscesach antypisu w Pucku i Wejherowie można się zastanowić dlaczego tak łatwo było zrobić tam antyprezydencką zadymę. Popatrzmy na wykresy jak rdzenna ludność kaszubska głosowała w 2019 r.
Jak widać z załączonych danych wyborczych, mieszkańcy powiatów puckiego i wejherowskiego wcale tak nie kochają PiS-u. To dane z maja 2019r. - z wyborów do PE. Po kliknięciu w dany powiat - po prawej stronie widać ile % uzyskał tam antypis.
https://pe2019.pkw.gov.pl/pe2019/pl/wyniki/okr/1
PiS tu przegrał ale wprowadził do PE jedną osobę - przy dwóch z KO.
W wyborach parlamentarnych - październik 2019 r. - wyniki przedstawiają się następująco:
Do Sejmu powiat pucki - https://sejmsenat2019.pkw.gov.pl/sejmsenat2019/pl/wyniki/sejm/pow/221100
powiat wejherowski - https://sejmsenat2019.pkw.gov.pl/sejmsenat2019/pl/wyniki/sejm/pow/221500
I o ile w wyborach do Sejmu wyniki pokazują równowagę między PiS-em i antypisem,
o tyle w wyborach do Senatu (czyli praktycznie w okręgach jednomandatowych) PiS przegrał wyraźnie.
Do Senatu powiat pucki - https://sejmsenat2019.pkw.gov.pl/sejmsenat2019/pl/wyniki/senat/pow/221100
powiat wejherowski - https://sejmsenat2019.pkw.gov.pl/sejmsenat2019/pl/wyniki/senat/pow/221500
Czyli przy prawie biernej postawie miejscowej policji, większość mieszkańców (raczej antypisowska), nie miała ani chęci ani interesu aby stworzyć przeciwwagę dla takich chuligańskich wybryków. Nie mam na myśli fizycznych przepychanek ale raczej postawę przygotowanych działaczy - z odpowiednimi banerami, hasłami. Miejscowe koło PiS-u zaspało sprawę wyraźnie. I jest to przestroga na przyszłość - tak organizować kampanię i wyjazdy polityków żeby unikać w miarę możności sytuacji podobnych do tych, jakie miały miejsce w Pucku i Wejherowie.
Kampania P. Jakiego w Warszawie nie dała widać wiele do myślenia pr-owcom PiS-u .
Komentarze