ogrodniczka ogrodniczka
490
BLOG

Jak się wyrzuca ludzi na śmietnik - państwo pośrednio pomaga

ogrodniczka ogrodniczka Społeczeństwo Obserwuj notkę 8

Historia prawdziwa.

Znajomy ktoś, po różnych perypetiach życiowych, został samotnie w mieszkaniu po matce. Małym - 2-pokojowym - w Warszawie. Matka pod koniec życia nie płaciła czynszu, pewnie przez zapomnienie, syn za bardzo widać się tym nie interesował.

Po śmierci matki - zaległości rosły. Syn - słabo radził sobie z pracą (w zasadzie inwalida po bardzo ciężkim wypadku samochodowym). Był ochroniarzem trochę - bez normalnej umowy, czasami stróżem. Niewiele zarabiał - a zaległości rosły. Nie bardzo lubił pracować - to prawda, lubił gadać, opowiadać różne historie, prawdziwe lub trochę podkolorowane.

I tak przeżył parę lat po śmierci matki. Zapisał się pod skrzydła opieki społecznej, tam mu trochę pomagali ale jednak nie na tyle, aby mógł powrócić do normalnego funkcjonowania.

Wreszcie stało się - ekmisja.

Dostał przydział do przytuliska/noclegowni (chyba Monaru ale nie jestem pewna) - pod Warszawą - gdzieś przy szosie krakowskiej. I tam był chyba 3 miesiące - miał zapewnione podstawowe potrzeby. Marne jedzenie, łóżko w wieloosobowej sali. Ale nie miał żadnej renty/emerytury - więc był bezwartościowy z punktu widzenia właściciela tego przybytku. Tak to dziś oceniam.

Został wyrzucony stamtąd pod pretekstem "słabej współpracy". Nie chciało mu się załatwiać jakichś własnych jego spraw, zleconych przez personel przybytku. Chodziło o zaświadczenie lekarskie czy coś podobnego.

Tak, jakby tacy ludzie jak on mogli funkcjonować normalnie - tak został potraktowany.

Gdzie jest teraz - nie wiadomo.

Przytulisko dostaje dofinansowanie z budżetu - ale chyba głównie zarabia na świadczeniach pensjonariuszy.

Wniosek I - wcale nie trzeba być pijakiem/alkoholikiem aby znaleźć się na śmietniku. On nie był.

Wniosek II - warto mieć działkę - najmniejszą nawet - z możliwością skromnego życia. Wtedy jest się u siebie. Wprawdzie też trzeba płacić za prąd i podatek ale opieka społeczna może w tym pomóc. Warto o tym pomyśleć wtedy, gdy jeszcze nie ma się pojęcia co znaczy bezdomność

Wniosek III - instytucje dobroczynne, dofinansowywane z budżetu są opresyjne. Opresyjnością zatrudnionych tam ludzi, którzy dla swoich często nieludzkich poczynań znajdują mętne wytłumaczenie.

ogrodniczka
O mnie ogrodniczka

Jestem, więc myślę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo