Oto w pełnej krasie nasze sądownictwo - raczej sędziowie. Nauczyciel dostał wyrok za gwałt na trzech uczennicach, 10 lat. Sąd zasądził też nawiązki na rzecz pokrzywdzonych w wysokości 5, 10 i 20 tys. zł.
Instytucja zatrudniająca nauczyciela nie ma zasądzonej żadnej kary finansowej.
A pamiętamy chyba jeszcze dobrze, jak niedawno pewien zakon miał zasądzony 1 mln zł na rzecz kobiety zgwałconej przez zakonnika. Głównym argumentem wtedy było, że zakonnik wykonywał pracę na zlecenie swojej instytucji, czy jakoś tak podobnie.
https://bialystok.onet.pl/bialystok-10-lat-wiezienia-dla-nauczyciela-i-trenera-min-za-gwalt/dmhgknp
Czyli jasno z tego wynika wniosek - "walić w Kościół dotąd, aż upadnie". To system, a na jego usługach chyba są sędziowie...
Ps. Może dostanę jakiś tag?...