W związku medialnym, społecznym i opozycyjnym szumem w sprawie wyborów prezydenckich wyznaczonych na 10 maja 2020, istnieje rozwiązanie, które - jak mi się zdaje - jest idealne na czas zagrożenia epidemiologicznego.
(...)alternatywną procedurą głosowania jest mobilna urna wyborcza ( znana również pod potoczną nazwą wędrującej, latającej lub przenośnej urny wyborczej) : w polskim prawie wyborczym stosowane są nazwy urna pomocnicza, druga urna wyborcza, w języku angielskim m.in.: mobile polling station. Zgodnie z tą procedurą do miejsca zamieszkania (lub pobytu) wyborcy udaje się kilku członków komisji wyborczej z niewielką, przenośną urną wyborczą i materiałami wyborczymi (w tym z kartami do głosowania). Wyborca, po zakreśleniu swoich preferencji, wrzuca kartę do urny. Z reguły do skorzystania z możliwości głosowania we własnym domu uprawnione są tylko wyraźnie określone grupy wyborców, którzy muszą zgłosić wniosek o zastosowanie tego trybu głosowania we właściwej komisji wyborczej (urzędzie) i w ustawowo określonym terminie. Umożliwia to przygotowanie listy osób, do których ma się udać komisja.
Przy wyjątkowości sytuacji związanej koronawirusem, nie widzę przeszkód, żeby w ten sposób przeprowadzić całe wybory. To tylko kwestia odpowiedniej ilości tego typu pojazdów:
https://www.nexto.pl/upload/virtualo/difin/96f0188262ead033accb7f1ec5715fa5e9d2d734/free/96f0188262ead033accb7f1ec5715fa5e9d2d734.pdf