kemir kemir
2706
BLOG

Zawód? Troll.

kemir kemir Polityka Obserwuj notkę 86

Bicie w dzwony zaczął „Washington Post” i „Guardian”, ale o obecności w sieci rosyjskich trolli, finansowanych przez Kreml, poinformowali hakerzy „Anonymous International". To oni zdobyli dowody na to, że działania „sponsorowanych internautów" kontrolowała rosyjska Agencja Badań Internetowych, której biuro mieści się na przedmieściach Sankt Petersburgu. Po złamaniu poczty elektronicznej współpracowników tej firmy, hakerzy wrzucili do sieci udokumentowane sprawozdania z  jej działalności. Według „Anonymous International", każdy troll, zatrudniony w peterburskiej firmie, miał codziennie pozostawiać co najmniej 50 komentarzy pod różnymi artykułami, prowadzić sześć profili na Facebooku i dziesięć kont na Twitterze, pozostawiając na każdym z nich minimum trzy wpisy dziennie. Za prorosyjskie wpisy trolle dostają spore wynagrodzenie z rosyjskiego budżetu. W ciągu kilku lat został rozbudowany cały system "trollingu", do którego włączyły się agencje internetowe z tysiącami płatnych blogerów i komentatorów. Dołączyły do niego również niektóre media w Rosji, na Białorusi i Ukrainie, które za pomocą „prawidłowych komentatorów" manipulują opinią publiczną na rzecz Rosji.

A jaką rolę pełni troll w Polsce? Wśród polskich internautów coraz bardziej narasta przekonanie, że w internecie dzieje się coś niedobrego. Dosyć wyraźnie widać, że na głównych portalach - ale nie tylko tam - ilość dziwnych komentarzy rozrosła się do takich rozmiarów, iż ich sztuczny charakter jest oczywisty dla każdego, kto w tej gorejącej medialnej wojnie, zachował jeszcze odrobinę własnego rozumu. 

Czy jednak w ogóle zdajemy sobie sprawę, z czym mamy do czynienia? 
No to może kilka cytatów z dzisiejszego Onetu: (tylko na temat sytuacji Ukrainy)

Ludzie w Rosji CHCA miec takich politykow jak Putin, bo on, w porownaniu do naszych prozachodnich politykow, realizuje postulaty wyborcze i za to ludzie go kochaja! Odbudowal potege jaka byla Rosja (kiedys ZSRR) po tym jak wlasnie tacy prozachodni politycy roztrwonili spuscizne ktora ludzie budowali przez wiele lat!

Ponosimy olbrzymie koszty gospodarcze, społeczne i polityczne bezsensownego, niezgodnego z nasza racją stanu, obcego dla większości Polaków popierania rozróby majdanowej, w wyniku której ujawniły się pokłady ohydnej ideologii neobanderowskiej i to nie tylko tam. 

Przecież nie każdy jest banderowcem. Grupka majdanowych sprzedawczyków wzięłą kasę od obcego państwa i sprzedała swój kraj. Teraz będą mieli niewyobrażalna nędzę. Przez 2 dekady co najmniej.....rok temu kiedy ich ostrzegaliśmy byliśmy wyzywani od agentów

Tego rodzaju komentarzy są setki i byłoby nadużyciem twierdzenie, że wszyscy autorzy to "ruskie trolle" , ale widać doskonale, jak działa taka strategia. Temat "Ukraina to banderowcy" to jeden z najpopularniejszych w sieci. Inne tematy oscylują wokół Rosji, jako dobrze zarządzanego mocarstwa, USA, jako jako przykładu politycznej hipokryzji albo antysemityzmu Polaków. Wątków zresztą nie brakuje - celem nadrzędnym jest zawsze nie tyle samo sedno problemu, co nakierowanie odbiorcy na tory konktretnego myślenia. Doskonałym przykładem może być np. katastrofa smoleńska, trollowana z wyjątkową zaciekłością,  albo wybielanie historii w kontekście relacji Polska - Rosja/ZSRR. 

Jest truizmem stwierdzenie, że w internecie działają wyłącznie "ruskie" trolle. O nie - "ruski" troll w przypadku polskiego internetu to tylko pretekst do wywołania szerszej dyskusji o manipulacji w internecie. Onetowskie artykuły o Kaczyńskim, Macierewiczu czy nawet Dudzie, wywołują swoisty orgazm u antypisowskich trolli. Zasada, że PO jest cacy, a PiS be, jest hasłem, którego nie specjalnie trzeba reklamować - trolle robią swoje. 

Temat, który w tej krótkiej notce poruszam, tak naprawdę jest tematem-rzeką o najprzeróżniejszych interesach przeróżnych profesjonalnych "brygad sieciowych". Informacja i jej przetwarzanie to towar, ale także broń nie mniej skuteczna, niż rakiety dalekiego zasięgu. Manipulując informacją można osiągnąć cele daleko bardziej wybiegające ponad skuteczność rakiet. Skutki działalności trolla są i będą niebezpieczne. Nieświadomy przeglądacz internetu nabiera przeświadczenia, że pewne postawy są dominujące. A ludzie bez ukształtowanych przekonań mają tendencję do tworzenia opinii w oparciu o najpopularniejsze i najczęściej spotykane postawy. Zatem im większa propaganda, tym więcej ludzie "łyknie" pogląd i w znacznym stopniu przyswoi obserwowane postawy i przytaczane argumenty. 

Warto chyba także, zastanowić się nad rolą trolli w Salonie24.pl - bo, że tacy tutaj swobodnie rezydują, nikt wątpliwości mieć nie może. Osobiście zawsze zastanawiam się, co jest powodem, że często tak naprawdę błahe problemy, ale wyolbrzymione w mainstreamie, tutaj dzieli się jeszcze na cząstki i atomy. Mało kto stosuje "brzytwę Ockhama", żeby napisać, że np. Durczok płonie na ołtarzu ofiarnym, kogoś, komu stał się niepotrzebny, a Viktor Orban to klasyczny przykład poszukiwania "trzeciej drogi". Ciekawe, czego w tym swoistym rozbijaniu jąder na atomy jest więcej:  zwykłego, glupiego grafomaństwa, czy wyrafinowanego trollowania? 

Osobiście nie podejmuję się odpowiedzi na tak postawione pytanie. Napisałbym, że sytuacja jest niejasna....

 

kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka