Podczas obrad dzisiejszej Konwencji Warszawskiej SLD zostałem uzyskałem rekomendację o reprezentowania Sojuszu w wyborach na funkcję Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy. Wielu warszawiaków i warszawianek zadaje sobie pewnie teraz pytanie „Jakiej Warszawy chce Olejniczak”. Już teraz śpieszę z odpowiedzią.
Od kilku miesięcy w związku z pracą w Parlamencie Europejskim mieszkam w Brukseli. Na pierwszy rzut oka zauważam to, co zauważa wielu Polaków mieszkających na stałe bądź okresowo na Zachodzie. Tym co odróżnia naszą stolicę od zachodnich metropolii jest kwestia jakości przestrzeni publicznej. W Polsce wysokiej jakości przestrzeń miejska ma charakter prawie wyłącznie komercyjny. W Warszawie przyjemnie spaceruje się po „alejkach” Złotych Tarasów, czy Arkadii. Wyjście na ulicę powoduje szok. Przytulna alejka zamienia się w krzywy zaśmiecony chodnik. W Brukseli ten problem nie istnieje. Tak samo przyjemnie można spacerować po handlowym pasażu, co przechadzać się ulicami miasta.
Piesi są ważniejsi od samochodów. Dostęp do światła jest ważniejszy od kampanii reklamowych. Nikt nie zamienia budynków w nośniki wielkich reklam, a place w centrum miasta w gigantyczne parkingi. W Warszawie samochody są nad ziemią, a piesi schodzą do podziemi. W Brukseli dokładnie na odwrót. Samochody pod, a piesi nad ziemią.
Te kilka prostych zasad składa się na cechy europejskich metropolii. Mój program najkrócej można streścić w haśle: uczyńmy Warszawę europejską metropolią. Miastem przyjaznym dla obywateli.
Europejska lewica posiada know-how, jak uczynić miasto miejscem wygodnym do życia. Paryżem rządzi Betrand Delanoë, Berlinem Klaus Wowereit, a Brukselą Freddy Thielemans. Łączą ich dwie rzeczy. Po pierwsze są socjaldemokratami. Po drugie, miasta, którymi rządzą są przyjazne dla ich mieszkańców.
Sprawując urząd Prezydenta Warszawy chciałbym pełnymi garściami czerpać z ich doświadczeń i dorobku. Dzisiejsza decyzja Konwencji Warszawskiej to pierwszy krok w tę stronę. Drugim musi być akceptacja ze strony Zarządu Krajowego SLD. Trzecim – najważniejszym – akceptacja ze strony wyborców. Jeśli nie chcecie aby Warszawa była miastem pięknych wieżowców i krzywych chodników rozważcie głos sprawdzone socjaldemokratyczne rozwiązania. Skoro udało się w Paryżu, Berlinie, czy Brukseli, dlaczego ma nie udać się w Warszawie. Jako warszawiacy zasługujemy na to, aby żyć w europejskiej metropolii.
Inne tematy w dziale Polityka