Za każdym razem, gdy nie koliduje to z obowiązkami bywam jako kibic (niestety…) na imprezach sportowych. W tym sezonie byłem na wielu meczach w Warszawie. Oglądałem mecze i Legii i Polonii. Zawsze czułem się bezpiecznie! Widziałem rodziny z dziećmi i zakochanych w swoim klubie kibiców prowadzących fantastyczny doping. Nie można karać ich za wydarzenia w Bydgoszczy. Nie można karać 100 tysięcy osób, którzy posiadają karty kibica Legii i chcą fetować zdobycie Pucharu Polski.
Donald Tusk pokazał, że jest mistrzem populizmu. Nie po raz pierwszy. Tym razem jednak zdecydowanie przesadził. Premier prowadzi sprytną grę na nastrojach społecznych, na obawach przed zadymami podczas Euro.
Problem chuligaństwa w Polsce istnieje i trzeba go rozwiązać. Nie mieszajmy jednak grupy ligowych pseudokibiców z kwestią Euro.
Można mieć wrażenie, że premierowi nie chodzi o rozwiązywanie problemów, a o tanie granie pod publiczkę. Niestety jest to gra faul. Tusk kosi równo z trawą. Ze stadionów usuwa i chuliganów i setki tysięcy prawdziwych kibiców.
Inne tematy w dziale Polityka