W związku z premierą filmu "Wróg numer jeden" Gdańsk wydał oświadczenie, którego autorzy podkreślają, że hollywoodzka produkcja "nie jest filmem dokumentalnym, lecz fabularnym, a więc opartym na fikcyjnych wydarzeniach". Co skłoniło gdańskich urzędników do takiego ruchu?
Tytułowy wróg to Osama bin Laden. Film jest paradokumentem opowiadającym historię jego ponad dziesięcioletnich poszukiwań. W jednej ze scen widzimy panoramę Gdańska i napis sugerujący jakoby miasto miało być siedzibą jednego z tajnych więzień CIA. Jak wyjaśnia prezydent miasta Paweł Adamowicz: "Gdańsk kojarzony jest z wolnością i Solidarnością. W filmie został przedstawiony jako miejsce, w którym tajne służby torturują podejrzanych o terroryzm. Jesteśmy po prostu oburzeni".
Więcej wiadomości na temat tego, jak Polskę i Polaków opisują zagraniczne media znajdziecie na portalu www.onionas.pl.
Polecamy także:
Inne tematy w dziale Kultura