Były prezydent Polski Lech Wałęsa, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1983 roku, wywołał kontrowersje, stwierdzając, że homoseksualni posłowie powinni zasiadać poza Sejmem. - Geje powinni siedzieć w ostatniej ławie sali plenarnej. A nawet dalej, za murem – powiedział były przywódca Solidarności. – Nie powinno być tak, że mniejszości wchodzą na głowę większości.
Były poseł Ryszard Nowak złożył w prokuraturze doniesienie w sprawie wypowiedzi Wałęsy w sobotę. Wniosek ten ma być rozpatrywany w poniedziałek.
Robert Biedroń, poseł nieukrywający swego homoseksualizmu, zaapelował do byłego prezydenta, aby podyskutował z nim o sytuacji osób homoseksualnych. - Wałęsa był bohaterem. Chciałbym spotkać się z nim i porozmawiać o tym wszystkim – powiedział Biedroń. – Uważam, że nie zdaje on sobie sprawy z tego, w jakim społeczeństwie żyjemy teraz. Zatracił się w pewnym momencie.
- Lech Wałęsa był do tej pory znany z chęci burzenia murów, nie ich wznoszenia – powiedział Janusz Palikot, przywódca ruchu na rzecz praw osób homoseksualnych, do którego należy również Robert Biedroń.
Polski Sejm odrzucił pod koniec stycznia trzy projekty ustaw o związkach partnerskich dla par heteroseksualnych i homoseksualnych.
Więcej wiadomości na temat tego, jak Polskę i Polaków opisują zagraniczne media znajdziecie na portalu www.onionas.pl.
Polecamy także:
Inne tematy w dziale Polityka