Polak, który ocalał z nazistowskiego obozu zagłady w Auschwitz, zagroził pozwaniem niemieckich producentów filmu "Nasze matki, nasi ojcowie" za nazwanie "polskimi" obozów w Auschwitz i w Majdanku. Kontrowersyjny serial niemieckiej stacji ZDF, który opowiada historię młodych Niemców w czasie II wojny światowej, wywołał oburzenie w Polsce. Oprócz pojawiających się "polskich obozów śmierci" ukazuje on także członków Armii Krajowej jako antysemitów.

"Jest to obraźliwe i niebezpieczne, ponieważ młodzi ludzie nie wiedzą zbyt wiele o historii, więc takie sformułowania mogą tworzyć i utrwalać fałszywą wersję historii - powiedział Karol Tendera, który jest sekretarzem stowarzyszenia ofiar obozów koncentracyjnych. Tendera zażądał przeprosin oraz 10,100 funtów odszkodowania i zagroził pozwaniem producentów do sądu, jeśli jego żądania nie zostaną spełnione.

Zarówno zwykli Polacy, jak i państwo polskie, z dużą wrażliwością reagują na każde nazwanie "polskimi" nazistowskich obozów koncentracyjnych, z których wiele znajdowało się na terenie okupowanej przez Niemców Polski. Karol Tendera przyznaje, że czasami błędy się pojawiają, ale w przypadku ZDF uważa, że Niemcy próbują "grać historią". Dodał, że "czasami media popełniają błędy z powodu własnej głupoty, ale zdarzają się przypadki złej woli. Niemcy prawdopodobnie próbują przenieść odpowiedzialność. Polski rząd źle zareagował na produkcję ZDF, więc my jako ostatni świadkowie tragedii musimy podjąć działania".

Więcej wiadomości na temat tego, jak Polskę i Polaków opisują zagraniczne media znajdziecie na portalu www.onionas.pl.
Polecamy także:

Polski dziennik apeluje o azyl dla Snowdena