Daily Mail podaje, że badaczka Krystyna Piórkowska odnalazła zeznania amerykańskiego ppłk. Johna Van Vlieta , który był świadkiem ekshumacji ciał w katyńskim lesie. Autor zeznań z 1945 pisze, że został zmuszony oglądać ekshumację około 3,5 tysiąca ciał.
Zeznania zostały odnalezione w archiwum Stanów Zjednoczonych, co podsyca spekulacje, że Stany Zjednoczone próbowały zataić ludobójstwo Stalina, by Związek Radziecki pozostał po ich stronie do końca wojny.
Piórkowska mówi, że zeznania zostały znalezione wśród innych dokumentów wcale niezwiązanych z II wojną światową.
Zaprzysiężone zeznania są dowodem na katyński mord oraz inne podobne zbrodnie dokonane przez Armię Czerwoną po wkroczeniu do Polski we wrześniu 1939 roku.
Przez dekady Rosja obwiniała Niemców za zbrodnie katyńską, aż w końcu w 1990 roku przyznała, że zbrodni dokonano z polecenia Stalina. Stosunki między tymi dwoma krajami były jednak nadal zatrute, ponieważ Rosja nie zgodziła się by nazwać tę zbrodnię ludobójstwem i była niechętna by oskarżyć żyjących popleczników.
Van Vlieta, gdy został zabrany, by zobaczyć ekshumacje, był wojskowym jeńcem niemieckim. W swoich zeznaniach opisuje, że widział ciała w polskich mundurach. Wszystkie ofiary zginęły od strzału w tył głowy. Podpułkownik napisał również, że stan rozkładu oraz nieporuszona ściółka leśna wskazywały, że zbrodnia wydarzyła się od roku do czterech przed ekshumacją. Rzeczy znalezione przy ciałach wskazywały dokładnie, że zbrodnia miała miejsce w miesiącach styczeń, marzec lub kwiecień 1940 roku.
W raporcie podpułkownika zostały wymienione nazwiska innych świadków ekshumacji, które nie były do tej pory znane przez polskich historyków.
Piórkowska twierdzi, że jest to dowód na to, że są jeszcze jakieś nieodkryte dokumenty i warto nadal szukać.
Więcej wiadomości na temat tego, jak Polskę i Polaków opisują zagraniczne media znajdziecie na portalu www.onionas.pl.
Polecamy także:
Inne tematy w dziale Kultura
