Szanowni Państwo,
Jako, że ta wyjątkowo intensywna kampania wyborcza dobiega już końca, chciałbym podzielić się z Państwem spostrzeżeniami na jej temat. Dodam od razu, iż zawrę tutaj tylko kilka, najważniejszych myśli. Na dogłębne podsumowania przyjdzie jeszcze czas.
Przede wszystkim - nie ma nic nieprzewidzianego w tym, że doszło do drugiej tury, ani w tym, że walczą w niej Jarosław Kaczyński i Bronisław Komorowski. Przyśpieszony termin wyborów, podyktowany katastrofą samolotu Prezydenckiego pod Smoleńskiem, pozwolił też przejąć obowiązki Prezydenta RP panu Bronisławowi Komorowskiemu. Objawiło się to m.in. podpisaniem ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie - którą komentowałem w innym wpisie. Przyznam szczerze, iż boję się monopartyjnej władzy w naszym kraju. Nigdy nie uważałem tego za dobrą rzecz, a teraz to strach pomyśleć co się może stać.
Ale wróćmy do kampanii - były spotkania kandydatów z wyborcami, walka sztabów (na plakaty, ulotki, słowa, happeningi - czy nawet autobusy), a gdzieś tam z tego zgiełku wyłania się przeciętny człowiek, tzw. wyborca. Cóż on ma począć? Ano głosować. Na kogo? To już indywidualny wybór każdego z nas. Ważne, by głosować świadomie. Napewno trudny orzech do zgryzienia będą mieli Ci, którzy głosowali na któregoś z tych kandydatów, których nazwisk nie ujrzymy już na karcie do głosowania. Wtedy muszą pomyśleć, który z pretendentów jest mu najbliższy.
Kampania prowadzona była w sposób dość spokojny (poza wyjątkami oczywiście), żaden z kandydatów nie chciał zrobić innym krzywdy. Może poza "genialnym" Januszem Palikotem - POwskim ujadaczem, który (choć kandydatem nie jest) oczywiście w myśl hasła "zgoda buduje" mieszał z błotem Jarosława Kaczyńskiego, jak tylko mógł. Człowiek z pozoru dojżały, ustatkowany, ale za to znany z zamiłowania do broni i sztucznych członków, nie mógł oczywiście zachować się inaczej, to byłoby nie w jego stylu.
Słowo na koniec: IDŹMY NA WYBORY! Drodzy Państwo - to jest podstawa! Nie można nie głosować. Jest to wielkie upośledzenie naszego narodu, naszej świadomości politycznej. Ci, którzy nie idą do lokalu wyborczego, szkodzą sobie oraz wszystkim innym obywatelom. Czy nie wiedzą, jak daleko idące konsekwencje ma wybór głowy Państwa? Namawiajcie innych do głosowania, nawet bez wskazywania konkretnego kandydata.
Na koniec 2 grafiki mojego projektu:
I drugi projekt:
Dziękuję za uwagę!
