Siedzę w Irlandii, ale zapytam Was w Polsce: jak możecie się zgodzić na to, że codziennie, gdzieś tak w okolicach 19.20 w TV nie emituje się oficjalnego stanowiska polskiego rządu w sprawie tzw. Katastrofy Katyńskiej?!
Dlaczego dzień w dzień zespół oficjalnych śledczych nie przedstawia społeczeństwu (właśnie Wam od Zakopanego po Gdańsk) zakresu śledztwa, wątków badanych, wątków odrzuconych?
Dlaczego temu zespołowi nie patronuje szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości? Dlaczego pieczęcie ich ministerstw nie sygnują takiego przekazu dla Polaków?
Dlaczego oficjalnie jakiś Prokurator Generalny nie powie, że słowo "zamach" to wybryk niesubordynacji umysłowej oszołomstwa?
Aż taki problem w wypracowywaniem wspólnego stanowiska?
Żal, żałość i zaorać!
(A dziennikarze jak żaba muł łykają wątłe przecieki zamiast rzekomo odpowiedzialnych kolesi do muru postawić!)
(Dzięki Rolex)
Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae
A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś.
Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka