oranje oranje
50
BLOG

Sromota rządu, mediów i abonamentodawców

oranje oranje Polityka Obserwuj notkę 15

Siedzę w Irlandii, ale zapytam Was w Polsce: jak możecie się zgodzić na to, że codziennie, gdzieś tak w okolicach 19.20 w TV nie emituje się oficjalnego stanowiska polskiego rządu w sprawie tzw. Katastrofy Katyńskiej?!

Dlaczego dzień w dzień zespół oficjalnych śledczych nie przedstawia społeczeństwu (właśnie Wam od Zakopanego po Gdańsk) zakresu śledztwa, wątków badanych, wątków odrzuconych?

Dlaczego temu zespołowi nie patronuje szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości? Dlaczego pieczęcie ich ministerstw nie sygnują takiego przekazu dla Polaków?

Dlaczego oficjalnie jakiś Prokurator Generalny nie powie, że słowo "zamach" to wybryk niesubordynacji umysłowej oszołomstwa? 

Aż taki problem w wypracowywaniem wspólnego stanowiska?

Żal, żałość i zaorać!

 

(A dziennikarze jak żaba muł łykają wątłe przecieki zamiast rzekomo odpowiedzialnych kolesi do muru postawić!)

(Dzięki Rolex)

 

oranje
O mnie oranje

Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś. Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka