oranje oranje
43
BLOG

Honor złodzieja a Sawicka

oranje oranje Polityka Obserwuj notkę 2

Jeśli czuję, że ktoś wyciąga mi z tylnej kieszeni portfel i sięgam za siebie i łapię cudzą dłoń z moim portfelem, to po prostu – bez jakiegokolwiek spoglądania na zegarek i w kalendarz – walę go w mordę, żeby nawet to było w lepszym lokalu. Odbieram portfel i w sumie po moich zabiegach prewencyjno-resocjalizacyjnych mało mnie tam obchodzi, co on na to i czy przyjedzie policja.

 Pewnie, że z wybitymi zębami pójdzie potem na wódkę, ale jeśli ma strzęp złodziejskiego honoru, to do głowy mu nie przyjdzie użalać się przed kumplami nad swoim losem.

Jest złodziejem, kradł, raz miał wpadkę, dostał w ryja – takie są mielizny statusu „bycia złodziejem”.

Co ja widzę w TV?

Złodziejka złapana za rękę nie siedzi w Areszcie Śledczym, gdzie miejsce każdego złodzieja złapanego na gorącym uczynku, tylko gada do mnie z telewizora???!

I płacze.

Szkoła Lwowska i pół przedwojennej Pragi w grobie się przewraca. Wam w tej Polsce już naprawdę odbiło?!

oranje
O mnie oranje

Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś. Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka