Na chwilę obecną określili panią Małgorzatę Wassermann jako piękną i niebezpieczną. Na razie pomińmy piękno, które w określony sposób i zresztą niezaprzeczalny istnieje. Skupmy się na słowie : niebezpieczna. Sądzić można, że określenie niebezpieczna wynika z tego, że jest konsekwentna, trudno dająca wyprowadzić się z równowagi i tym bardziej nieustępliwa. Oto jest pani mecenas z Krakowa, mająca za sobą dużo przeprowadzonych z sukcesem spraw
Nie przypadkowo jest Przewodniczącą Komisji w sprawie afery Amber Gold.
Jest reprezentantką, tak dla przypomnienia, piątego miejsca w kraju pod względem ilości oddanych głosów na funkcję poselską. .Wybrana przez mieszkańców Krakowa i okolic z wielu względów, ale rozgromiła konkurentki i konkurentów, odstawiających ich daleko daleko za sobą.
Tak przy okazji, mniej poważnie - co do konkurentów ciężko jest się dowiedzieć z tzw. mass mediów czy w rzeczywistości pani Wassermann ma wybrańca serca. Jednak nie byłoby to takie łatwe dla nikogo, bo można z góry już założyć, że jest to kobieta wymagająca i bezkompromisowa, to jest pewne na bank.
No oczywiście solidny bank a nie taki jak ten, o który będzie się toczyć sprawa.
Jeszcze raz - jest to kobieta bezkompromisowa i wymagająca.
Wbrew słodkiemu uśmiechowi, który czasami można zaobserwować w mini sekundach w ,,TiVi” jest to kobieta, która nie odpuści na milimetr. Nawet jeżeli wreszcie będzie na Komisji ,,ten” Pan Przewodniczący Tusk i niech sobie nie schlebia, że będzie w pierwszej piątce to musi być na tym przesłuchaniu bardzo ostrożny, bo swoimi głupawymi żarcikami z których słynie nie zdobędzie posłuchu u Pani Przewodniczącej Komisji w sprawie afery Amber Gold.
Dla mnie osobiście na pewno fenomen kobiecości z twardym charakterem mimo głębokich pokładów romantyzmu w tymże charakterze.
No dobra, teraz bez słodyczy…
Podoba się na pewno wszystkim zdanie pani Małgorzaty Wassermann:
,,moim celem jest wyjaśnienie jak doszło do czegoś, co wydaje się niemożliwe…”
Tak, nam postronnym obserwatorom odpowiada ten cel. Dojście do prawdy, obnażenie każdego kłamstwa, a ich jest całe mnóstwo. Wyjdzie wszystko, kto komu i za ile i dlaczego. Pod jakim parasolem ochronnym i za czyim przyzwoleniem. Kto tak naprawdę przez te lata przysłowiowo ,,maczał palce” i tym bardziej nie kiwnął w tej sprawie ,żeby ukrócić ten proceder. Więcej niż przestępczy proceder. Ludzie starej daty by powiedzieli ,,rozbój w biały dzień” .Ba … doszły jeszcze do tego białe rękawiczki i tzw. białe kołnierzyki. Dla wszystkich to jest oczywiste jak wg starego przysłowia ,,nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze” W tym przypadku biada tym, którzy te pieniądze zgarnęli. Z ludzkiej krzywdy, tragedii i upokorzenia, takie są fakty. Teraz trzeba to prawnie udowodnić.
Tak to działa, bo musi być prawnie – bo wyjaśnić trzeba, bo trzeba udowodnić to co jest oczywiste… dla wszystkich.
Niezaprzeczalnie, dlatego życzmy tej Komisji, aby niezaprzeczalność faktów była udowodniona.
Bez wątpienia Przewodnicząca Komisji Pani Małgorzata Wassermann spędzi sen z wielu oczu.
Inne tematy w dziale Polityka