Hezbollah
Hezbollah
lida-mamourian lida-mamourian
447
BLOG

Dlaczego Izrael obawia się obecności Iranu w Syrii

lida-mamourian lida-mamourian Polityka Obserwuj notkę 0

Dlaczego Izrael obawia się obecności Iranu w Syrii

Dzięki zaawansowanemu arsenałowi rakiet Hezbollah jest lepiej przygotowany niż kiedykolwiek do zadawania maksymalnych obrażeń.

Pod pewnymi względami Izrael nigdy nie był potężniejszy. Szczyci się bliską relacją z administracją Trumpa, potężną i uzbrojoną w broń nuklearną armią oraz siłami powietrznymi zdolnymi do uderzenia wrogów setki kilometrów dalej. Jednocześnie jest to mały kraj o ograniczonej infrastrukturze: ma jedno lotnisko międzynarodowe, garść dużych elektrowni i sieć elektryczną, którą izraelscy eksperci ostrzegli już przed atakami.

Iran i jego libański sojusznik, Hezbollah, zdobyli zaawansowane pociski, których celem jest wykorzystanie tych słabości. Dla izraelskich urzędników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, koszmarnym scenariuszem jest to, że ta broń może stać się na tyle dokładna, by uderzyć w cywilną i wojskową infrastrukturę Izraela, paraliżując codzienne życie w tym kraju. Zagrożenie, jakie stwarzają, spowodowało już głębszy wpływ Izraela na konflikt w Syrii i zapowiada zasadniczą zmianę następnej wojny z Hezbollahem - wojny, która może nadejść szybciej niż się spodziewano.

Od początku wojny syryjskiej izraelskie samoloty bojowe ponad 100 razy uderzyły w konwoje z bronią dla Hezbollah. Syryjska ofensywa rządowa przetacza się przez południowy zachód kraju, grożąc dalszą eskalacją. Syryjskie siły reżimowe zbliżają się do Izraela, który wysłał posiłki po swojej stronie granicy, aby powstrzymać rozprzestrzeniania się przemocy . Recently, Israel shot down two Syrian military drones that crossed into Israeli territory. While Iranian-backed fighters have played a low-profile role in the offensive, officials in Jerusalem remain worried that they could quietly move in once the Syrian government regains control.

Stany Zjednoczone, Rosja i Izrael podobno negocjują dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu syryjskiego, które ustanowi strefę buforową wolną od sił wspieranych przez Iran w pobliżu granicy z Izraelem. Zagrożenie rakietami dalekiego zasięgu Hezbollahu pozostanie. "Naszym problemem nie jest Iran przez granicę. Naszą troską jest Iran w Syrii ", powiedział mi Michael Oren, były ambasador Izraela w Stanach Zjednoczonych i obecny wiceminister.

"Odciągnięcie sił irańskich od granicy nie pomaga bardzo, gdy mają pocisk, który może pokonać 200 kilometrów." Podkreślając tę kwestię, 10 maja Iran i jego sojusznicy wystrzelili 32 rakiety w Izrael z Wzgórz Golan ; większość wylądowała w pobliżu granicy lub na niezamieszkanych obszarach, a reszta została przechwycona przez izraelski system obrony przeciwrakietowej. Hassan Nasrallah, przywódca Hezbollahu, powiedział, że ataki oznaczały "nową fazę" konfliktu z Izraelem.

Od czasu ostatniej wojny Hezbollahu z Izraelem w 2006 r. Rozszerzyła ona swój skład rakietowy . Z pomocą Iranu jego arsenał jest teraz znacznie bardziej zaawansowany technologicznie. Izraelskie systemy obrony przeciwrakietowej mogą przeciwdziałać niektórym zagrożeniom, ale najprawdopodobniej zostaną przytłoczone przez samą liczbę rakiet i pocisków, które Hezbollah może teraz wystrzelić. "W przypadku wojny ludność izraelska zaabsorbuje ciosy, których nie doświadcza od dziesięcioleci" - powiedział Ofer Zalzberg, starszy analityk Międzynarodowej Grupy Kryzysowej w Izraelu i Palestynie.

*W Libanie spotkałem się z Hajjem Mohammedem, krótkim, krępym weteranem wojownika Hezbollahu. Podczas wojny w 2006 r. Wystrzelił ciągłe zapory rakiet Katyusha o krótkim zasięgu z południowego Libanu do północnego Izraela. Z izraelskimi odrzutowcami krążącymi po niebie była to niebezpieczna praca.Ale Hezbollah był przygotowany: libańska milicja ukryła swoje wyrzutnie pod betonowymi bunkrami, ustawiając je w taki sposób, aby wznosiły się za pomocą układu hydraulicznego, ognia, a następnie znikały ponownie w ziemi. System ten umożliwił Hezbollahowi wystrzelenie stałego strumienia rakiet na czas wojny, zmuszając setki tysięcy Izraelczyków do opuszczenia swoich domów.

Podczas gdy Hajj Mohammed był zbyt szczęśliwy, by ponownie przeżyć chwałę z 2006 roku, jego uwaga skupia się na przyszłości. "Od 2006 roku do dzisiaj gra całkowicie się zmieniła" - powiedział. "Tym razem już wybraliśmy cele, a my zrobimy pociski przeciwdeszczowe z najwyższą dokładnością."

Wywiad z wywiadem zagranicznym wydaje się wiarygodny dla brawury Hajj Muhammada. Starszy urzędnik ds. Kontrterroryzmu USA powiedział mi, że arsenał Hezbollahu zawiera co najmniej 100 000 rakiet i pocisków rakietowych, 10 razy więcej niż w 2006 roku.Broń ta prawdopodobnie obejmuje pociski Fateh-110 wykonane przez Iran, pociski typu scud, skierowane pociski ziemia-powietrze, które mogą trafić na izraelskie samoloty, oraz coraz bardziej wyrafinowany program dronów, podał urzędnik. Tymczasem izraelscy oficjele wojskowi ostrzegają, że Hezbollah może wystrzelić 1200 rakiet dziennie w przyszłym konflikcie-- z około 100 rakiet dziennie 12 lat temu.

Hezbollah od dawna posiada rakiety zdolne uderzać głęboko w Izraelu, ale są one bardziej narażone na lądowanie nieszkodliwie na pustych polach niż trafienie w cel. W ostatnich latach Iran opracował pociski o znacznie większej dokładności - a Izrael skupił się na ich niszczeniu.

Dla izraelskich urzędników to nowe zagrożenie jest zawarte w Fateh-110, pocisku wyprodukowanym przez Iran, który modernizuje rakiety dalekiego zasięgu z zaawansowanymi systemami naprowadzania, pozwalając Hezbollahowi radzić sobie z zagrożeniami. W wojnie z 2006 roku Hezbollah dowiedział się, że rakiety niekierowane mogą wywołać panikę i masową ewakuację wśród ludności cywilnej, ale o wiele mniej skutecznie uderzają w cele wojskowe lub krytyczną infrastrukturę.Podczas gdy Fateh-110 nie jest pociskiem precyzyjnym, jest to bez wątpienia dokładniejsza broń. Niekierowane rakiety Hadżha Mohammeda, jeśli zostaną wystrzelone w Tel Awiwie, będą równie prawdopodobne, że trafią w odległości 3,6 km od celu, aby wylądować poza tą strefą. Fateh-110, dla porównania, zmniejsza ten margines błędu do około jednego kilometra.

Takie pociski mogłyby nadal zatrzymywać  życie w Tel Awiwie i Jerozolimie, zamknąć lotniska Ben Guriona. Ale nie byłyby one wystarczająco dokładne, by zniszczyć określone cele wojskowe. "Nie uważam, że te nowsze zdolności, które Iran demonstruje, będą miały decydujące znaczenie militarne" - powiedział Michael Elleman, starszy pracownik Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych. "Ale to znacznie skomplikuje plany Izraela."

Potencjał rakietowy Iranu poprawia się z każdym rokiem. Mógłby opracować bardziej zaawansowaną technologię, aby regulować siłę uderzenia pocisków i wyposażyć je w systemy GPS. Być może bardziej niepokojące dla Izraelczyków: Elleman powiedział, że istnieją dowody na to, że Irańczycy próbują zminiaturyzować niektóre z ich elementów pomocniczych, co może uczynić niektóre z mniejszych rakiet Hezbollahu także dokładniejszymi. "To kierunek, w którym to wszystko się porusza, jest prawdopodobnie bardziej niepokojący niż ich dzisiejsza pojemność" - powiedział.

Przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah powiedział, że jego grupa przekazała Libanowi przynajmniej część Fateh-110. Izraelscy urzędnicy obrony wyrazili również obawy, że grupa utrzymuje kontrolę nad niektórymi z tych pocisków w surowym, górzystym terenie zachodniej Syrii, umożliwiając potencjalnie uderzenie Izraela bez wywołania totalnej wojny w Libanie. Izraelskie naloty przeciwko Hezbollahowi w Syrii mogły w międzyczasie doprowadzić do wybuchu kolejnej wojny.

Szkody wyrządzone Izraelowi w innej wojnie będą blednąć w porównaniu do zniszczenia dokonanego w Libanie. Zgodnie ze strategią nakreśloną w 2008 r., Która wzywa do użycia nieproporcjonalnej siły w każdej wiosce lub dzielnicy, w której działa Hezbollah, Liban doświadczyłby takiego stopnia zniszczenia, że "nie widziano go od II Wojny Światowej", cytowano jednego izraelskiego urzędnika obrony raport International Crisis Group. "Zmiażdżymy go i zmielimy na ziemię."

Z czysto militarnej perspektywy taka strategia ostatecznie zneutralizuje arsenał Hezbollahu. Izraelskie samoloty bojowe będą patrolować niebo w Libanie i Syrii, pracując nad zniszczeniem wyrzutni rakiet Fateh-110 i rakiet niekierowanych dalekiego zasięgu. Zabiją ludzi takich jak Hajj Mohammed i zniszczą miasta i wioski Libanu w takim stopniu, że międzynarodowe siły interweniują, by powstrzymać wojnę.

Oren powiedział, że Izrael będzie zmuszony celować w obszary cywilne, gdzie Hezbollah umieścił swoje rakiety, i opowiada się za wypowiedzeniem wojny libańskiemu rządowi w przyszłym konflikcie. Ale martwił się też, że Izrael może się przygotować na pyrrusowe zwycięstwo. Gorące obrazy z izraelskich ataków zostaną przekazane na cały świat, martwi się, powodując poważny dyplomatyczny cios w Izraelu.

"Bitwa, która rozpoczyna się w Libanie, nie kończy się w Libanie. Bitwa w Libanie, jeśli Hezbollah wygra, kończy się w Hadze. A celem jest systematyczne noszenie, erozja naszej legitymacji. Nasze prawo do obrony, a ostatecznie nasze prawo do istnienia ", powiedział. "I muszę ci powiedzieć, szczerze mówiąc, wygrywają tę wojnę."

strona:https://www.theatlantic.com/international/archive/2018/07/hezbollah-iran-new-weapons-israel/565796/

Jak trzeba przewrócić Pokój do świata??!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka