Jan Osiecki Jan Osiecki
16825
BLOG

Nagrania z kabiny Tu 154 M.

Jan Osiecki Jan Osiecki Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 268

 

Kilkadziesiąt nowych słów udało się odczytać ekspertom z krakowskiego instytutu Sehna - ustaliło nieoficjalnie radio RMF FM. Jeśli odsłuchano to czego nie chcieli usłyszeć eksperci Millera, a co podkreślamy w Ostatni lot Raport o przyczynach katastrofy – będzie się działo.
 
Informacja RMF, że ekspertom z Krakowa coś udało się odsłuchać nie zdziwiła mnie. Jest potwierdzeniem tego, co mówię od dawna. Godzinami słuchałem nagrań rozmów załogi. I jestem pewien, że komisja Millera w swoim stenogramie nie uwzględniła fraz, które na nagraniach z kokpitu są słyszalne gołym uchem, natomiast przeczą oficjalnej wersji wydarzeń na pokładzie. O choćby kwestia wypowiadana ok. 8:25:30 Robert Grzywna, komentując informacje uzyskane od załogi jaka, powiedział: „I tak za (niezr. [prawdopodobnie: lot]), kurwa, to paragrafy są”. Jego słowa tak dobrze się nagrały, że nie trzeba nawet zmniejszać szumów, aby usłyszeć to zdanie. (zapis dźwiękowy z czarnej skrzynkiznajduje się na witrynie internetowej ostatnilotraport.pl).
W przeciwieństwie do komisji Millera, nie jesteśmy pewni, czy Arkadiusz Protasiuk rzeczywiście wypowiedział: „Odchodzimy na drugie (zajście?)”. Słowa te padają, gdy – według obu wersji stenogramu MAK (opublikowanej 1 czerwca 2010 roku w Polsce oraz pokazanej na filmie na konferencji 12 stycznia 2011 roku) – Robert Grzywna mówi: „W normie”. Gdy przez dziesiątki godzin analizowaliśmy nagrania z kabiny pilotów znajdujące się na wspomnianym filmie, słyszeliśmy wyraźnie w tym momencie słowa: „Wszystko jest w normie”.
A więc słowa podobne do tego co usłyszeli eksperci z MAK i członkowie komisji gdy odsłuchiwali je w Moskwie.
 
Upublicznienie zapisów odsłuchanych w Krakowie powinno raz na zawsze przeciąć wszelkie spekulacje. Choćby Macierewicz nie wiem jak krzyczał i płakał nie przekona nikogo, że czarne jest białe, a białe jest czarne. Nie pomogą też "wybitne" prezentacje power point duetu Binienda & Nowaczyk. Naukowców,  którzy z fizyki i modeli numerycznych usiłują zrobić spółkę z bardzo ograniczoną odpowiedzialnością.
A propos modeli prof. Binienda chyba tego nie czyta, ale lansuje się tu Nowaczyk – może on nakłoni wreszcie kolegę żeby upublicznił pliki wejściowe które zastosował w słynnej symulacji? Tak wiele osób go o to prosi, a on nic. (i nie mówić, że wystarczy pojechac do Pasadeny. Znam osobę, która próbowała zgłosić Biniendzie referta - odrzucił propozycje)
 
Eksperci z Krakowa przypisali wszystkie wypowiedzi konkretnym osobom przebywającym w kokpicie Tu-154, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku. Będzie zatem wiadomo co mówił Błasik (choć nawet Miller musiał przyznać, że czytał wskazania wysokościomierza barometrycznego i mówił pilotom co widzi za oknem – a  wiec stał się członkiem załogi w ostatnich sekundach lotu). Będzie też dowód, że nie wpadł do kabiny pochwalić się zegarkiem ani zapytać pilotów nomen omen jak leci.
Jan Osiecki
O mnie Jan Osiecki

Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach… BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik, pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny. Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka