Miałem dziś przedziwny sen. Otóż proszę sobie wyobrazić, że przyśniła mi się sytuacja, gdzie w jakiś zupełnie niezbadany i tajemniczy sposób znaczna część niemieckiego rynku prasy znalazła się w rękach polskiego koncernu medialnego zarządzanego przez właściciela SKOK-ów senatora Grzegorza Biereckiego i w związku z tym, że Donald Tusk został ponownie wybrany na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej, Bierecki do zarządzanych przez siebie niemieckojęzycznych mediów wysłał list o następującej treści:
„Drogie koleżanki i koledzy!
Kamil Stoch kontra Andreas Wellinger 238:166 – co to był za pojedynek! Jednak to nie te zawody zasłużyły na miano starcia miesiąca. Ta kategoria należała do dwóch Polaków, którzy zmierzyli się ze sobą na arenie europejskiej, a ich starcie skończyło się wynikiem 1:27. Wbrew temu jednak co by się nam mogło wydawać, wynik owego starcia w żaden sposób nie jest zwycięstwem Donalda Tuska, a przegranym z pewnością też nie jest Jarosław Kaczyński. Wbrew pozorom, z tego nierównego pojedynku Unia Europejska wyszła mocno poturbowana moralnie, natomiast Polska zaprezentowała się, jako dumny i godny szacunku kraj zasad. Dziś więc wszyscy, razem z Jarosławem Kaczyńskim, możemy mieć nadzieję, że w końcu uda nam się zreformować Unię Europejską w taki sposób, by ona stała się unią wszystkich narodów, a nie tylko kilku silnych państw pozostających pod kontrolą niemieckiego rządu. Badania pokazują, że wielu Niemców podziela tę opinię i ich liczba z każdym dniem coraz bardziej rośnie.
Czego się dowiedzieliśmy?
1. Donald Tusk i jego niemieccy promotorzy zrozumieli, że odnieśli pyrrusowe zwycięstwo.
2. Ideologia i prymitywne zakulisowe rozgrywki przegrały z wartościami i zasadami. Obywatelom Niemiec w rzeczywistości pozostał jedynie niesmak i poczucie wstydu.
3. Unia Europejska zaczyna rozumieć, że bez jedności nie ma żadnych szans na przetrwanie. To bardzo cenna lekcja na przyszłość. Marzenia o Unii dwóch prędkości muszą skończyć się porażką.
Ta ostatnia z lekcji ma szczególne znaczenie dla Niemców. Moment w którym w głowach niektórych z ich przywódców pojawia się wizja z jednej strony autostrady, a z drugiej pasa wolnego ruchu, każe im wszystkich zatrzymać się na chwilę na parkingu, a z myślą o nich do gry muszą się włączyć wolne media, takie jak my.
Nigdy nie zapominajmy o podstawowych wartościach, jakie reprezentujemy: opowiadamy się za wolnością, rządami prawa, demokracją i ZJEDNOCZONĄ EUROPĄ.
Pamiętajmy że większość naszych czytelników i użytkowników należy do tej miażdżącej większości, która popiera członkostwo Niemiec we wspólnej i zjednoczonej Europie równych prędkości. Podpowiedzmy im, co należy robić, by nie wypaść z tego pasa szybkiego ruchu i nie wylądować na parkingu.
Stawką w tej grze jest wolność i pomyślność przyszłych pokoleń.
Choćwyniki badań napełniają optymizmem, to jednocześnie rodzą się pytania, na które warto poszukać odpowiedzi. Dlaczego krytyczna postawa wobec dzisiejszej Europy jest szczególnie widoczna wśród młodego pokolenia? Dlaczego w mniejszym stopniu wierzy ono w Europę trzech czy czterech najsilniejszych krajów i zwasalizowanej reszty? Z pewnością przyczyniła się do tego arogancja europejskich przywódców, nieznośny rozrost unijnej demokracji i kreowany w mediach fałszywy obraz stale rozwijającej się Unii Europejskiej. Obywatele Europy dostrzegli obecność tego trendu wśród młodszego pokolenia i samodzielnie przyłączają się do owych działań. Swoje poparcie dla zjednoczonej Europy wyrażają przez inicjatywę pod nazwą „Chrześcijańskie korzenie Europy”. Warto się z nią zapoznać: www.toyah.pl.
Prezentacja naszej wiosennej ramówki w ubiegłym tygodniu okazała się kolejnym sukcesem i spotkała się z bardzo pozytywnym medialnym odzewem. Aktualnie, w ujęciu miesięcznym, nasza Grupa uzyskuje liczbę 500 mln streamów miesięcznie, z czego 230 mln na żądanie. Daje nam to niekwestionowaną pozycję lidera na rynku niemieckim, oraz plasuje Grupę w czołówce europejskich wydawców.
Pogratulujmy sobie tego wspaniałego osiągnięcia.
Grzesiek”
Chyba znowu mnie coś niedobrego napadło. Obiecuję, że postaram się więcej nie dokazywać. Książki są jak zawsze do kupienia w księgarni pod adresem www.coryllus.pl.
Inne tematy w dziale Kultura