Prze Prze
78
BLOG

Jak poprawić jedną z najgorszych ustaw, czyli Prawo Zamówień Publicznych?

Prze Prze Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Elektryzujący raport  NIK, nazywany raportem Banasia, prawdopodobnie jeszcze kilka tygodni nas poelektryzuje, po czym, jak to zwykle z raportami NIK bywa, nic się w sprawie nie wydarzy. Aktualnie jedni się w mediach głupio bronią, inni nieumiejętnie atakują, a atak ad personam w zasadzie całkowicie zastępuje rzeczową dyskusję. Obserwujemy kolejny PO-PiS politycznego klientelizmu.


Obrona twierdzi: łamiąc prawo działaliśmy w dobrej wierze, a wy też skorzystaliście, a słuchacz lub czytelnik powinien się domyślać, że wiemy kto.
Atak: dowalić Ziobrze – dał zarobić swoim, wyborcy mogą się domyślić, że znowu nie dał zarobić naszym.


Dorzeczy:
PZP można przeczytać, a ten, kto się do tej ustawy musiał stosować, doskonale wie, że ustawa jest nadzwyczaj obszernym knotem legislacyjnym.  Ustawa jest napisana językiem zawiłym, niejasnym, a ogromna większość tekstu to wyjątki od zasad w niej ujętych. To typowa ustawa pisana nie dla obywateli, lecz po prostu napisana przez prawników i dla prawników, w myśl ich diabelskiej zasady „wskaż mi człowieka, a paragraf się znajdzie”.


Rząd i ministerstwo sprawiedliwości mają możliwość prawo zmienić, a tymczasem je łamią. Tak nie wypada. Gdyby w Polsce działała zasada precedensu, nikt tej ustawy nie musiałby już stosować przynajmniej od czasu interwencyjnego zakupu respiratorów i maseczek przez przedstawicieli naszych najwyższych władz, od firm o podejrzanej proweniencji, przeprowadzonego w sposób niezgodny z PZP i nie tylko, ale skupmy się na  nieszczęsnym PZP.


Po wpadce z respiratorami PiS podjął próbę zmiany PZP (ustawa kowidowa), tyle, że szacowni posłowie zaproponowali kolejny wyjątek od legislacyjnego knota wyjmującym spod złego prawa tylko urzędników, a więc krewnych i znajomych królika. Proszę zwrócić uwagę, że tylko minister Ziobro sprzeciwił się skutecznie temu wyjątkowo szkodliwemu projektowi i prawdopodobnie dzisiaj ponosi tego sprzeciwu konsekwencje. Z pewnością ani Prezydent, ani Premier, ani Minister Sprawiedliwości nie działali w złej wierze. Jednak ich działania budzą niesmak.


Nie tylko oni mają problem z PZP. Nie tylko oni działają w dobrej wierze i stają w sytuacji, kiedy albo nic się nie da zrobić ponieważ ustawa spowalnia nasze działania lub uniemożliwia rzetelne i terminowe wykonywanie projektów finansowanych z publicznych środków.  I cóż się dzieje: chcieliby wyjątku i poprawienia tej ustawy tylko dla siebie.  A ich wyborcy? Zwykli ludzie? Zwykli naukowcy? Zwykli samorządowcy i zwykli przedsiębiorcy?


Tekst ustawy:
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20190002019

Ustawa jest co parę lat poprawiana po troszeczku, usuwane są np. tak durne zapisy jak „jedyny dostawca w Polsce”, a także o tym, że nie możesz  znać osób biorących udział w przetargu  - w niszowych branżach jest to niewykonalne, a zatem każdy ma okazję zostać przestępcą.


Co robi dobra zmiana? Otóż znowu jak poprzednicy idzie na łatwiznę i trochę ustawę poprawia, po czym okazuje się, że nadal jest zła, a zatem proponuje najgorszy wyjątek z możliwych, polegający na wyjęciu spod zasad ustawy nie tylko określonych transakcji, ale urzędników państwowych, którzy działają w dobrej wierze w warunkach covidowych.  Zgadzają się by państwo prawa przestało być państwem prawa? Wracają do totalitarnego bolszewizmu: aparatczykom wolno wszystko, a naród oprawiony jest w skórę?  Jeśli dodamy do tego motywowaną czynnikami ekonomicznymi uległość wobec Trumpa, a teraz wobec UE w sprawach poprawności, mamy pełen powrót do najgorszych tradycji PRL, z jednoczesnym pogrzebaniem tych nie najgorszych.


Stosowanie tego prawa jest typowym przykładem „pływania w kisielu”. Na przykład pracując w laboratorium państwowym chcę zamówić syntezę chemiczną, odczynnik, enzym, urządzenie lub część do niego i zgodnie z tym prawem może to trwać miesiącami, a wykorzystanie zamówionego towaru potrwa powiedzmy dwa tygodnie. Czas czekania jest tu znacznie dłuższy od czasu spieszenia się, a projekt musisz wykonać czas. Czas jest dla urzędnika z Ministerstwa bardzo ważny, wydatki także, ale  wynik projektu i jego wykonanie już trochę mniej.  Oczywiście Ministerstwom w to graj – krótki termin realizacji, oznacza, że nie zdążysz wydać pieniędzy, a zatem część z nich oddasz, dzięki czemu ministerstwo będzie je mogło w przyszłym roku budżetowym przeznaczyć na rozwój nauki ponownie. Ach cóż za magiczna, kreatywna gospodarność! Dajemy więcej na to, dajemy na tamto….


Jak żyć normalnie i normalnie pracować Panie Premierze?

Założenia PZP powinny być prostsze:


1.    Zatwierdzamy kosztorys projektu – to z niego wynika co ile będzie kosztowało. Kropka.


2.    Zakupu dokonujemy na podstawie porównania ofert najlepsza to najlepsza i nie koniecznie najtańsza. Piszemy uzasadnienie. Jeśli wykonawca musi wykonać całość projektu, w jego interesie jest, żeby kupować i zamawiać rozsądnie. Jeśli ktoś ma tu mieć pierwszeństwo jako oferent, to tylko ktoś, kto płaci podatki w Polsce.


3.    Wynagrodzenie szefa projektu powinno zależeć od jego wykonania: 100% wykonania = 100% zakładanego wynagrodzenia. Mniej wykonał – część oddaje.


Aktualnie kontrola wykonania zamówień przeważa nad kontrolą wykonania projektu.
Dlaczego?
Otóż, żeby ocenić wykonanie projektu organ kontrolujący musiałby zatrudniać fachowców, a jeśli państwo ocenia i kontroluje przede wszystkim zakupy – wystarczą księgowi.


Jak być powinno?
Jeśli projekt nie zostanie bardzo dobrze oceniony (przez niezależnych fachowców z branży), a twoje zamówienia będą budziły wątpliwości pod względem zasadności wydatku przy realizacji projektu, albo ceny usług lub towarów będą dziwnie wysokie, w następnych latach nie możesz ubiegać się o państwowe pieniądze, ani nimi zarządzać.  To proste.


Spodziewałem się po dobrej zmianie, że ma na ławce rezerwowych, (doradców) którzy są dobrymi ekonomistami i prawnikami, i że potrafią pisać ustawy bez wyjątków: „proste jak spojrzenie w oczy i jasne jak podanie ręki”.  Czas nam ucieka z powodu złej organizacji.

Prze
O mnie Prze

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka