* * *
Po drugiej stronie lustra
W ognia ciepłych odbłyskach
Ciemność mych oczu
Patrzy
W rozmigotane światłocienie
Gładkości i szorstkości
I na pieszczotę
Skroplonej rosy
Drżącym świtem
Dotykam swych ust
Dotykam ich
Zwinnym językiem
Patrząc w lustro
Oblizuję się
Z zachwytem
Inne tematy w dziale Kultura