* * *
Gdy pochylałeś głowę,
Gdy przymykałeś oczy,
Myślałam:
"Gdzie jest Bóg?
Czy tam
Gdzie mróz skuł twarze w maski,
Gdy świtem
Umęczony w przydrożnym śniegu zasnął?
Czy odszedł może Bóg
Krokiem pospiesznym
Bo coraz mniej miał czasu,
Coraz mniej cierpliwości?
Czy może
W śniegu bolesnym lśnieniu
Był Bóg,
By człowiek mógł
Ostatnim tchnieniem
Ucałować
Jego stopy?"
Inne tematy w dziale Kultura