Mariusz Zielke drąży powoli środowisko muzyczne, ale jak widać nie tylko. Zbliża się do Nadzwyczajnej Kasty.
Oto magister Stępień, znany z takich wystąpień:
"(...) Inny przedstawiciel establishmentu III RP - Jerzy Stępień - podczas przemowy do sympatyków Platformy Obywatelskiej również postanowił ostro podjudzić. Stwierdził, że "oni" - czyli ci, którzy w wyniku demokratycznych wyborów odebrali okrągłostołowej ekipie władzę nad Polską - że "oni" chcą dzisiaj "rozlewu krwi". "Oni", zdaniem Stępnia, nie są zadowoleni "zgniłym kompromisem okrągłego stołu" (tak, tak - sam Stępnień przyznał, że był zgniły) i z tego właśnie powodu chcą teraz krwi.(...)"
Dziś Zielke postanowił podać dwa głośne nazwiska, współpracujące z Krzysztofem S. w Polskim Stowarzyszeniu Jazzowym. "Jerzy Stępień i Krzysztof Karpiński, wieloletni przyjaciele Krzysztofa S., jego bliscy współpracownicy z zarządu PSJ, powinni być w każdym miejscu proszeni o skomentowanie tej ogromnej afery pedofilskiej. Ale nie mówcie nikomu" - napisał dziennikarz w mediach społecznościowych.
Jerzy Stępień jest znanym prawnikiem i politykiem. Pełnił funkcję senatora w I i II kadencji od 1989 do 1993 roku, a także był wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji od 1997 do 1999 roku. Później, w okresie od 1999 do 2008 roku był sędzią Trybunału Konstytucyjnego, a w latach 2006-2008 zajmował stanowisko prezesa TK. Był też prezesem Instytutu Lecha Wałęsy w latach 2016-2017. Z kolei Krzysztof Karpiński to sędzia. Pełnił funkcję prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Już sama jego nominacja w 2004 r. wywołała kontrowersje. Media przypominały, że sądził on w dwóch procesach po protestach robotniczych w Radomiu. Przypominano, że miał on skazać m.in. tokarza na 1,5 roku więzienia za to, że ten rzucał kamieniami w wystawy sklepowe.
/Za Niezalezna.pl/
