partyzantka partyzantka
2205
BLOG

Skandaliczny reportaż w Panoramie.

partyzantka partyzantka Rozmaitości Obserwuj notkę 56

Tak się kończy, gdy człowiek zabiera się za coś, o czym nie ma najmniejszego pojęcia. Do tej pory myślałam, że to weekendowe teksty Gazety Wyborczej dotyczące Kościoła katolickiego, wiary, religii wiodą prym w całkowitym niezrozumieniu spraw, za które się zabierają. Otóż dziś miałam okazję obejrzeć reportaż dorównujący poziomem tekstom religioznawczym z GW. Był to reportaż Panoramy. Całkowicie tendencyjny, wykazujący całkowitą ignorancję oraz brak wiedzy autora.

Dotyczył pewnego chłopca, którego pewien proboszcz pewnej parafii nie chciał dopuścić do Pierwszej Komunii Świętej. Otóż spełnił on ponoć wszystkie warunki, pozaliczał wszystko, co obowiązywało wszystkich, a mimo to ksiądz uważał, że lepiej będzie dla niego, gdy przyjmnie ten sakrament w następnym roku.

Pani redaktor, autorka materiału była niesamowicie oburzona tą sytuacją. Rodzice chłopca także. Przedstawiono to w sposób, który zrobił z chłopca ofiarę. Wydawało się widzowi, że jest to spowodowane jakimiś nieuzasadnionymi uprzedzeniami księdza. Sugerowano, że ciężko będzie teraz wytłumaczyć chłopcu, że nie jest gorszy od innych dzieci. W żaden sposób natomiast nie poruszono argumentów księdza, które mogłyby wyjaśnić przyczynę takiej decyzji.

Biednemu chłopcu, cieszącemu się z Komunii, temu, któremu całkowicie się ten sakrament należy odebrano możliwość jego przyjęcia, nikt nie wie dlaczego, to skandal.

Uzasadniając nieprawidłowość tego procederu pani redaktor przytoczyła przykład kolejnego dziecka, którego rodzice nie mogli ochrzcić, gdyż żyją bez ślubu. Mówiono im, że "nie ma ślubu - nie ma chrztu". Dopiero w jakiejś przyzakonnej parafii znaleziono kapłanów, którzy przyjęli rodzinę z otwartymi rękoma. To kolejny przykład nie spełniania obowiązków, które Kościół winien czynić. Które należą się wiernym.

Kościół ma być dla wiernych, ma spełniać swoje obowiązki a nie mnożyć im problemy.

Podparto się autorytetem byłego dominikanina Bartosia, teologa (sic!). Otóż, po pierwsze: nie ma teologii bez wiary. Pan Bartoś jest najwyżej religioznawcą. Który dla mnie jest jedynie zgorszeniem, z wiarą katolicką nie mającym wiele wspólnego. Może w Boga wierzy, ale katolikiem w żaden sposób nie jest.

Postaram się wykazać całkowicie tendencyjne założenia tego reportażu. Dobrze jest jednak, gdy za robienie czegoś zabierają się ludzie, którzy mają choć minimalną wiedzę na dany temat.

Otóż, sakramenty są darem, który wymaga przygotowania. Czasem lepiej jest dla dobra kogoś poczekać, nie przyjmować go tylko dlatego, że większość przyjmuje czy bo tak wypada, będzie wstyd. Może (nie wiem czy tak było) ksiądz znając chłopca, może znając rodzinę potrafił rozeznać, zadecydować, że odłożenie przyjęcia sakramentu Eucharystii będzie dla chłopca lepsze. Tylko zgaduję. Bo w reportażu przeprowadzono na księdza lincz, wogóle nie próbując zrozumieć ani jego ani motywów jego decyzji ani zasad panujących w Kościele katolickim.

Widać to dobrze na przykładzie rodziców nie żyjących w związku sakramentalnym a chcącym ochrzcić dziecko. Jeśli mogą to zrobić - dlaczego tego nie czynią? I mają pretensję, że księżą nie chcieli dziecka ochrzcić.. Rodzice chrząc dziecko zobowiązują się do wychowania go w wierze. Zobowiązują się do bycia dla niego przykładem, co jest równoznaczne ze wskazywaniem dziecku nauki, którą głosi Kościół, w którym dziecko zostaje ochrzczone. A jaki przykład dają dziecku rodzice, którzy świadomie żyją w grzechu ciężkim - mogąc zawrzeć związek małżeński, a nie czynią tego? Jak ksiądz może wyrazić zgodę nie mając przesłanek do tego, że rodzice spełnią obowiązek, którego się podejmują? Jeśli już w początkowym etapie swoim życiem pokazują, że nauka Kościoła nie ma dla nich znaczenia..

Nie chodzi o to, by ludzie dostawali w Kościele to, czego chcą. Bo im się to należy.. Chodzi o to, by dostąpili życia wiecznego. Do tego ma prowadzić ludzi.

Apeluję, by zanim dotknie się jakiejś sprawy, zapoznać się z nią. W przeciwnym razie można wykazać się najwyżej ignorancją i tendencyjnością. Nie na tym polega reportaż, by założyć w nim tezę i ją udowodnić, ale by dojść do tego, co jest prawdą.

Może jestem idealistką ...

A, ksiądz pod naciskiem kurii dopuścił chłopca do Komunii.

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (56)

Inne tematy w dziale Rozmaitości