Jest parę trednów we współczesnej muzyce izraelskiej. Jedne naprawdę świetne, inne bardziej populistyczne. Jednym z podstawowych plusów jest język hebrajski, w którym śpiewają, a który jest najzwyczajniej w świecie piękny. Oto mała lista tych lepszych i tych gorszych.
Idan Raichel w piosence z Din Din Aviv, o niej jeszcze trochę później. Idan sięga do różnych afrykańskich dźwięków, Afryka jest u niego słyszalna i uwypuklana. Wplata afrykańskie języki typu gyz czy amcharski. Ciekawa postać, świetny muzyk. Idol wielu kobiet ;)
Żeby za ciosem pójśc to może teraz Din Din Aviv. Coraz wiekszą popularność zdobywa w Izraelu. Piękny głos, muzyka nie gorsza. Serdecznie polecam, choć chyba nie da rady zdobyć jej płyty w Polsce.
A to duet Din Din Aviv z doskonałą Yael Naim, której niestety druga płyta wydana jest całkowicie w języku angielskim.
Tutaj najpiękniejsza piosenka Yael Naim, istna rewelacja.
Z tych wartych polecenia jest także Avishai Cohen.
A na koniec pewna pani, która była kiedyś panem. Znana z eurowizji. Dana International.
Inne tematy w dziale Rozmaitości