W cyklicznej audycji publicystyki politycznej w TVP pod tytułem „Bez retuszu” odbyła się, 9 sierpnia tego roku, „dyskusja” na temat JOW.
Rzeczownik dyskusja biorę w cudzysłów, gdyż formuła stosowana przez TVP nie ma nic wspólnego z tym, co rozumiemy, jako dyskusja. W rzeczywistości jest to spotkanie dobranych propagandzistów, którzy mają uzasadnić przyjętą tezę. Tezy tej nie formułuje się wprost tylko ma ona wyniknąć, jako oczywista po wypowiedzi różnych „mądrych” ludzi. Ci „mądrzy” ludzie to dobrani propagandziści, którzy ze swadą udowodniają z góry założoną tezę. Na okrasę dobrana jest publiczność, której niczym niedorozwiniętym dzieciom pozwala się zadać pytania naszym mądralińskim. Przy czym temat dyskusji jest skomplikowany, a pytania mają być proste jak paragrafy w Regulaminie Służby Wartowniczej. Jeżeli ktoś z publiczności nie podporządkowuje się, to prowadzący program szybko przywoła go do porządku sugerując, że widz jest upierdliwy, głupi lub maniak; w każdym razie przeszkadza naszym mądralińskim.
W omawianej audycji mądrzy byli dobrani następująco: Sławomir Sierakowski – propagandzista skrajnej lewicy pisujący swego czasu w czołowym periodyku sierot po Józefie Stalinie „Krytyce Politycznej” i ostatnio przedstawiający się jako propagandzista organu rodziny Rothschild, wydawanego w New Yorku - New York Times. Pani z fundacji sponsorowanej przez znanego spryciarza finansowego, czyli fundacji Batorego. Krzysztof Bobiński - propagandzista z międzynarodowej ferajny, specjalista - T. Żukowski i profesor reprezentujący JOW. Dyskusję można podsumować w ten sposób, że do udowodnienia była teza: JOW to fatalny pomysł, ponieważ mamy problem z systemem politycznym, którego źródłem jest ordynacja wyborcza ale tak naprawdę to nic zrobić się nie da, gdyż system proporcjonalny jest jak socjalizm najlepszy, tylko ludzie są niewłaściwi.
Wszystkie wypowiedzi profesora reprezentującego JOW traktowano, jak bredzenie obłąkanego idealisty, który nie rozumie prozy życia. Jednak dobór „dyskutantów” zdradził, komu, na czym zależy i kto boi się JOW. Dyskusja ta wbrew zamierzeniom realizatorów demaskuje tych wszystkich, którzy są przeciw naprawie Polski w swoim ściśle partykularnym interesie, który jest sprzeczny z żywotnym interesem nas wszystkich, przeciętnych obywateli Polski.
Otóż szeroko rozumiana lewica, która szerzy swoje paranoiczne miazmaty w Europie i Polsce na zgubę przeciętnego Europejczyka i Polaka zdaje sobie sprawę, że w ordynacji większościowej, czyli JOW może pogrążyć się w niebycie politycznym. Wówczas musiałaby, tak jak to ma miejsce w Europie Zachodniej, maskować się, jako chrześcijańska demokracja, ewentualnie jakaś forma partii ludowej, a to zawsze grozi demaskacją i poza tym uniemożliwia szybkie wcielanie obłąkanych, totalitarystycznych pomysłów w życie lub zmusza lewicę do ich rozcieńczania, a lewicy chodzi o szybką odbudowę totalitaryzmu, który legł w gruzach razem z imperium zła.
Co więc wynika dla JOW z omawianej audycji. Otóż należy położyć, propagując JOW, nacisk na fakt, że większościowa ordynacja zabezpiecza prawa jednostki, trwale konstytuuje scenę polityczną i jest pierwszym krokiem w obaleniu chorego systemu okrągłego stołu. Należy uświadomić Polakom, że obecna, proporcjonalna ordynacja została zaprojektowana pod dyktando Moskwy, które explicite wyłożył w liście z dnia 17 marca 1989 roku do sowieckiego premiera PRL Mieczysława Franciszka Rakowskiego inny sowieciarz Andrzej Werblan. List ten prócz wskazania ordynacji proporcjonalnej wyjaśnia, dlaczego ta ordynacja jest najporęczniejsza dla lewicy. Jak pisze Werblan 17 marca 1989 roku tylko proporcjonalna ordynacja pozwala na mataczenie i konstruowanie władzy poza wolą obywateli, a następnie rządu, który może prowadzić politykę wbrew woli i przeciw społeczeństwu, gdyż ordynacja proporcjonalna sprzyja korupcji i rozmywa ewentualną odpowiedzialność. Mamy tego przykłady w działalności różnych komisji sejmowych, których efektem było jedno, wielkie – nic. Rozbudowanie wyżej opisanej argumentacji i jej utrwalenie w świadomości społecznej przyniesie sukces JOWom, czyli wszystkim obywatelom Polski.
Inne tematy w dziale Polityka