Wrzucam wspomnienia do skarbonki,
albumy,
dzienniki,
notesy,
ciągle zapominając,
że nawet starą świnkę trzeba czasami odkurzyć,
odświeżyć.
Wspomnienia bledną,
poutykane w zakamarkach.
Sam już czasami nie wiem, gdzie ich szukać.
Zdezorientowany wzywam
przypadkowe imiona.