Paweł Wieciech Paweł Wieciech
109
BLOG

Jesteśmy suwerenni-mowa dla logicznych inaczej

Paweł Wieciech Paweł Wieciech Polityka Obserwuj notkę 0

To co najbardziej irytuje podczas święta niepodległości to słowa jakie wypowiadają nasi reprezentanci. Słowa zdawać by się mogło mądre i wyważone bo przecież wypowiadane przez było nie było elitę – czy to lokalną czy państwową. Niestety elity w dużym stopniu mamy ułomne. Można by rzec mamy  paraelity.

 

Od 2004 roku Polska za staraniem całej sceny politycznej tzn. wszystkich bez wyjątku partii politycznych jakie są w sejmie, została wpisana w poczet państw Unii Europejskiej czyli państw których głównym podglebiem na którym wyrastają jest demokracja, opieka socjalna, przymusowe ubezpieczenia oraz rosnąca jak rak liczba biurokracji co skutkuje wzrastającym fiskalizmem, a to z kolei niszczy przedsiębiorczość i hamuje rozwój gospodarczy, spychając te kraje w nędzę bezrobocia i marazm gospodarczy. Jak na tym wychodzimy? – każdy widzi, słyszy i czuje po kieszeni, a czuł będzie jeszcze dotkliwiej. Przecież droga do budowy Związku Sowie…. Pardon do budowy Unii Europejskiej, mimo błędów i wypaczeń jeszcze się nie zakończyła. To dopiero początek. Mamy wiele przed sobą. Zostaliśmy także wpisani w poczet państw, które założyły sobie, że zrezygnują ze swojej suwerenności, co zrobiła także Polska rękami naszych reprezentantów zarówno z PO, SLD jak i z PiS. Po traktacie lizbońskim nasza niepodległość została mocno ograniczona. Weźmy np. takie podatki.  Nie wolno nam ustalić innych podatków VAT jak między widełkami 15 a 25%. (Nasi umiłowani ekonomiczni „liberałowie” z PO ustawili nam VAT na 23% – prawie najwyżej w Unii) Co by się stało gdyby polski sejm przegłosował obniżkę VAT na 14%? Wówczas odezwałaby się władza naczelna w Brukseli (czytaj w Niemczech i Francji) i nakazałaby nam jakąś ostrą dyrektywą, sankcjami czy groźbą odebrania wyżebranych wcześniej dotacji ich zabranie. Lub jeszcze gorzej zagroziłaby interwencją bratnich krajów, co to razem z nami solidarnie do tej Unii …. itd.  Po prostu nie wolno nam wychylić się poza to co Unia nam nakazuje i co stanowią jej biurokratyczne (czytaj absurdalne) przepisy. A co by się stało gdybyśmy chcieli mieć trochę więcej autonomii i niepodległości, choćby tyle ile takie stany w USA jak  Wirginia czy Utah. Tam władze tych stanów stoją na stanowisku by w ich stanach można było karać morderców śmiercią i takie prawo u nich obowiązuje, mimo, że nie każdy stan karę tę stosuje. Stanom, mimo, że są tylko stanami, wolno i mają do tego prawo. Żadna władza im tego nie zabroniła, nawet centralna. Czy potrafią państwo przewidzieć jaki skowyt by się rozpoczął gdyby w Polsce przegłosowano sprawiedliwe prawo karania zimnego mordercy karą śmierci? Toż to kilka sesji w strasburskiej izbie czy brukselskim panteonie unijnych „mędrców” poświęcone byłoby łamaniu praw podstawowych i nadpodstawowych człowieka w Polsce. Bo przecież bandyta też człowiek. Cóż z tego, że morduje. Taką ma trochę inną naturę. Poza tym przecież można go jeszcze różnie wykorzystać w różnych akcjach operacyjnych. Podobnie jak pederasta – też kocha tylko trochę inaczej. Stany mogą mieć własne zdanie i własne prawo, Polska niby niepodległa … nie może! Mamy mniej praw niż poszczególne stany w USA. A co by powiedzieć gdyby nasi wieszcze rządowi nie podpisali pakietu klimatycznego? Także nie trudno przewidzieć jak byśmy byli karceni i pouczani za niewypełnianie unijnych dyrektyw, więc nasze wspaniałomyślne niepodległe władze pakiet musiały podpisać. Pakiet ten, jak wkrótce się przekonamy, może już niedługo zaowocować jeszcze większą naszą niepodległością. Mimo tego, że musieliśmy przyjąć całe prawo Unijne i co więcej – nasza konstytucja podlega prawu wspólnoty czyli została świstkiem papieru, nie przeszkadza to wielu przedstawicielom państwowym ogłaszać wszem i wobec, że jesteśmy niepodlegli i suwerenni.

Co to wszystko oznacza? Oznacza to, że co innego mówią nasi polityczni wieszcze, a co innego nas otacza. Czy nie można w takim układzie doznać uczucia zażenowania i patrzyć na naszych reprezentantów czy to lokalnych czy tych warszawskich jak na paraelitę która albo nie wie co mówi albo po prostu bezczelnie kłamie? Tak czy owak nie najlepiej to o niej świadczy i daje smutne przekonanie, że duża cześć naszych elit jest po prostu lekko upośledzona. Jest na bakier albo z uczciwością albo ze zdrowiem. Czy może więc dziwić taka chęć promowania niedawnej paraolimpiady? Czy ktoś patrząc na naszą sytuację z zewnątrz i przysłuchując się płomiennym mowom naszych elit nie może dojść do przekonania, że środkową część Europy zamieszkują ludzie pomieszani by nie rzec idioci? Że dawny blask i chwała I czy nawet II suwerennej Rzeczpospolitej dawno odeszła do wspomnień?

Odporny na socjalistyczną blagę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka