Waldemar Pawlak Waldemar Pawlak
168
BLOG

Dar, wymiana, walka

Waldemar Pawlak Waldemar Pawlak Polityka Obserwuj notkę 87

 Na początek kilka uwag o relacjach między ludźmi. Zacznijmy od kultury daru. Z pozoru może się wydawać, że to czyste frajerstwo, ale jak pokażę, kultura daru występuje w społeczeństwie informacyjnym czy też w środowisku naukowym. Następnie opiszę kulturę wymiany na podstawie najbardziej wyrazistej - kapitalizmu. Potem walka, wojna, rozbój, a więc zdobywanie siłą dla siebie od innych. Politycznym przykładem może być wojna kultur jako praktykowany przykład walki w polityce. W podsumowaniu pokażę jak ważna jest rozsądna mieszanka różnych podejść, aby najlepiej wykorzystać możliwości czasu i miejsca.

  Kultura daru może się wydawać anachronizmem póki nie spojrzymy na praktyczne doświadczenia społeczności akademickich czy społeczności powstających w internecie. Warto przytoczyć w tym miejscu za wikipedią: "Społecznośćwolnego oprogramowania mająca swoje korzenie wkulturze hakerów może być przykładem na informacyjną kulturę darów. Programiści udostępniają swój kod źródłowy dla potrzeb społeczności, aby każdy mógł go modyfikować i ulepszać. Poszczególni programiści zyskują w ten sposób prestiż i poważanie, a cała społeczność czerpie korzyści z ulepszonego oprogramowania."

 Wymiana towarów i usług wyceniana jest na ogół w pieniądzu (czasami w towarze). Takie podejście jest najbardziej dostosowane do relacji gospodarczych. Zastosowane zbyt szeroko prowadzi do różnych patologii np. handel ludźmi. Zasady wymiany, ład prawny decydują o efektywności tego podejścia. Są przy tym ciekawe paradoksy przy korzystaniu z dóbr wspólnych. Bardzo wymownym jest dylemat wspólnego pastwiska. Najlepiej ukazuje to cytat z wikipedii: "Jako klasyczny przykład może posłużyć korzystanie ze wspólnego pastwiska dla bydła. Każdy z hodowców posiada własne pastwisko, ale mają oni również dostęp do wspólnego pastwiska. Gdy jeden z nich zaczyna nadmiernie korzystać ze wspólnego pastwiska to zyskuje, gdyż oszczędza na swojej ziemi, a korzysta zdobra publicznego. Gdy jednak pozostali hodowcy zaczynają myśleć podobnie i nadmiernie korzystają z pastwiska to doprowadzają do jego degradacji, w związku z czym ostatecznie wszyscy tracą."

 I tak oto od konkurencji przechodzimy do walki gdzie najsilniejszy, albo ten, który strzeli pierwszy zagarnia najwięcej. W polityce doktryna ta jest obecna w wojnie kultur jako sposobie praktycznej socjotechniki w USA. Wcześniej w drastycznej formie "Teologi politycznej" sformułował takie wojenne podejście Carl Schmit. Ostatnie lata są przepełnione walką w polityce. Walka, bijatyka czy rozbój odpowiadają również na zapotrzebowanie mediów, bo przyciągają większą widownię niż debaty polityczne.

 Jaki wniosek można wyciągnąć z tych rozważań? Najważniejsze jest podejście różnowodne uwzględniające charakter uczestników oraz uwarunkowania miejsca i czasu. Aby posłużyć się ugruntowaną wiedzą odwołam się do przywoływanego dylematu więźnia. Cytuję za wikipedią:

"W 1984 rokuRobert Axelrod zaprosił akademików z całego świata do uczestnictwa w turnieju dla programów komputerowych, grających w iterowany dylemat więźnia. Przysyłane programy różniły się pod względem złożoności, startowego zachowania, reakcji na działanie przeciwnika itp. Wyniki pokazały, że przy wielokrotnych rozgrywkach,egoistyczne strategie dawały średnio bardzo małe wygrane w porównaniu z bardziejaltruistycznymi. Axelrod pokazał w ten sposób możliwośćewolucyjnego wykształcenia się zachowań altruistycznych z nastawionych na własny zysk, wyłącznie za pomocą selekcji naturalnej.

Analizując najlepsze strategie, Axelrod przedstawił kilka cech, którymi się one wyróżniały:

Przyjazność
oznaczająca nie oszukiwanie dopóki przeciwnik tego nie zrobił.
Mściwość
oznaczająca reagowanie na zdradę przeciwnika. Bez tej cechy, strategia nie mogła dawać dobrych rezultatów. Przykładowo strategia Zawsze Współpracuj dawała bardzo kiepskie wyniki, gdyż wielu przeciwników bezlitośnie wykorzystywało takiego gracza.
Skłonność do wybaczania
oznaczająca wracanie do współpracy po okresie zemsty za oszustwo. To pozwalało uzyskać znacznie lepsze wyniki niż ciągłe wzajemne mszczenie się.
Brak zazdrości
oznaczająca nie staranie się uzyskać lepszego wyniku niż przeciwnik.

Axelrod wywnioskował, na podstawie tego eksperymentu, że dbanie wyłącznie o własne zyski można często najlepiej realizować będąc przyjaznym i wybaczającym.

Douglas Hofstadter w książce Metamagical Themas zaproponował wprowadzenie konkurencyjnego pojęcia do racjonalności, która każe graczom oszukiwać i uzyskiwać niższy wynik. W jego definicji, prawdziwie racjonalny gracz (nadracjonalny) powinien przewidywać również przypuszczalne zachowanie swojego przeciwnika i zakładać że przeciwnik postąpi tak samo. W takiej sytuacji bardziej opłacalne jest współpracowanie."

 Bądźmy zatem bardziej przyjaźni i wybaczający dla naszego wspólnego dobra. Szczególnie dedykuję ten wpis zacietrzewionym i nastawionym na oko za oko, aby nie oślepili się nawzajem. Następny wpis będzie przedstawiał jak zastosować takie podejście do relacji międzynarodowych.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (87)

Inne tematy w dziale Polityka