payssauvage payssauvage
1604
BLOG

Kozacy zaporoscy piszą list do Lecha Wałęsy

payssauvage payssauvage Humor Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Ludzie listy piszą. Zwykle, polecone, motywacyjne, anonimy... Sztuka epistolarna kwitnie od czasu, kiedy człowiek wynalazł pismo, a kwitłaby i wcześniej, ale niestety ludzie nie umieli wtedy pisać. Jednak, gdy tylko się nauczyli, to już poszło jak z płatka i na ludzkość spadł deszcz listów. (Szczęśliwie to tylko metafora, bo w takiej np. Mezopotamii listy pisano pismem klinowym na glinianych tabliczkach, a dostać taką tabliczką w głowę to nic przyjemnego). W tych listach jedni drugim wyznawali miłość, o czym z kolei plotkowali trzeci z czwartymi, a gdy o tym dowiadywał się piąty to nierzadko pisał do szóstego w tonie gniewnym, spowodowanym faktem, że nie dość, iż okazało się, że żona go zdradza, to jeszcze on, jak to zwykle bywa, dowiaduje się o tym ostatni. W takich przypadkach - czemu zresztą trudno się dziwić - niejeden czynił Niebu gorzkie wyrzuty, że najzupełniej niepotrzebnie obdarowało ludzkość umiejętnością pisania, z czego są tylko same zgryzoty. 


Bo tak to już z listami bywa - tych parę niepozornych słów lub kilka zdań podrzędnie złożonych ma moc zmieniania losów nie tylko pojedynczych ludzi, ale całych narodów. Kim bowiem byłby Nikodem Dyzma, gdyby Żorż Ponimirski w liście do ciotki Przełęskiej nie przedstawił go jako swego kolegę z Oksfordu i kurlandzkiego szlachcica, co skromnemu pracownikowi urzędu pocztowego w Łyskowie otworzyło drzwi salonów warszawskiej pluto- i arystokracji? Jak wyglądałby świat, gdyby Stany Zjednoczone nie przystąpiły do I wojny światowej po stronie Enteny, co było efektem słynnego listu (telegramu) Zimmermanna? Takie pytania można mnożyć, ale przecież nie o to chodzi, bo chodzi o Lecha Wałęsę. 


Jak wiemy, były prezydent i pokojowy noblista, najboleśniej zatroskany o stan demokracji i praworządności w naszym kraju, napisał do Micka Jaggera i Rolling Stonesów list z prośbą o pomoc, najwyraźniej imaginując sobie, że mając w ręku samopał (na który ma pozwolenie), a u boku panadżegerowe auxilia nie będzie już potrzebował tych stu tysięcy ochotników, o których niedawno pisał na Facebooku, a których zresztą i tak nie ma, bo - co im wytknął w przemówieniu - jeszcze się nie rozmnożyli. Nawiasem mówiąc, to pokazuje jakie spustoszenia w szeregach "obrońców demokracji" poczyniły edukacja seksualna, aborcja oraz nieskrępowany dostęp do środków antykoncepcyjnych - tak zachwalane przez rozmaitych postępaków. Nierzadko zresztą o "prawa reprodukcyjne" i o "zagrożoną" demokrację walczą są te same osoby (jakieś "wściekłe dziewuchy", czy tym podobne indywidua), co jest jeszcze jednym dowodem na to, że wymagać od tych ludzi logicznego myślenia i dostrzegania związków przyczynowo-skutkowych byłoby nieopisanym okrucieństwem.  


Wszyscy się z Wałęsy śmieją, a ja się martwię, że Rolling Stonesi nie tylko Lechowi odpiszą, ale, co gorsza, uczynią to w stylu, w jakim Kozacy zaporoscy odpowiedzieli na list sułtana Mehmeda IV*, i wytkną mu np.: "co z ciebie za noblista, jeżeli gołą d... nie potrafisz praworządności obronić?" Pokojowy noblista i tak ma już mnóstwo trosk w związku z demokracją i praworządnością, po co mu jeszcze taki despekt? 

.....

*) https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Pismo_Kozak%C3%B3w_zaporoskich_do_su%C5%82tana_Mehmeda_IV



payssauvage
O mnie payssauvage

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości