estamos estamos
216
BLOG

Biznesy USA w Polsce

estamos estamos USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Wiemy ze słyszenia, że w republikach bananowych Amerykanie robią co chcą przekupując miejscowych kacyków. Przekupywanie dzisiejsze nie polega na łapówkach, ale bardziej na protekcji w sprawowaniu władzy, za którą to kacyk miejscowy trzyma tubylców w posłuszeństwie i  sam żyje w luksusie. Amerykańskie biznesy eksploatują wtedy kraj w ciszy i spokoju wedle zasady, że wielkie pieniądze lubią ciszę. Jeśli kacyk zaczyna stawać okoniem, Amerykanie zmieniają kacyka na bardziej uległego i biznesy kręcą się dalej.  W Afryce i Ameryce Południowej, sprawujący władzę kacykowie, korzystają też ciągle propagandowo z zagrożenia, które niesie ze sobą konkurent polityczny usiłujący ściągnąć na kraj zagładę w postaci komunizmu i wpływów Rosji, co bywa czasami prawdą, ale zwykle jest łgarstwem w celu utrzymania odpowiednich nastrojów wśród Murzynów czy Indian.

Ważny  poseł PiS, Dziedziczak, był przesłuchiwany w RMF FM przez redaktora Zaborskiego. Zaborski dość nieustępliwie egzekwował odpowiedzi na zadawane pytania a Dziedziczak starał się metodą "gadam swoje", gadać swoje. Jest to jednak człowiek ( szacunek dla niego za to ), który nie ma odporności polegającej, na ciągłym pomijaniu pytań. Stara się być logiczny. Jest to cecha pożądana u ludzi i za to cenimy rozmówców, natomiast rozmówcę, który odpowiadałby tak jak większość polityków ma w zwyczaju, mielibyśmy za skończonego durnia. Podam przykład: Pytamy się człowieka czy widział jak jastrząb upolował gołębia a on na to, że ptaki fruwają. I odpowiada kilka razy pod rząd tak samo na to pytanie. A tak robią politycy i wcale nie są odbierani jako ułomni umysłowo, przynajmniej przez swój elektorat. 

Redaktor Zaborski spytał się Dziedziczaka, czy to prawda, że firmy amerykańskie takie jak GOOGLE czy Facebook zwolnione są w Polsce z podatku. Na początku Dziedziczak spróbował odpowiedzieć, że "ptaki fruwają". Chyba ze dwa razy dał radę, ale w końcu powiedział, że dzięki temu podtrzymujemy dobre relacje z USA ( który jest, jak wiadomo, gwarantem, że nie wejdzie do nas Moskwa i nie zaprowadzi komunizmu - to w domyśle ). Google, czy Facebook to american business. Holokaust biznes to też american business. Drżyj narodzie polski. Jeszcze nie zdążyliśmy oddechu złapać po ustroju jakiego świat nie widział a już tworzona jest republika bananowa w najczystszej postaci. Z tego co wiemy amerykańska Barbie już też zdążyła jakieś zwolnienia podatkowe dla firm amerykańskich polecić. Tu się rozkazuje a rządzący kacykowie w mig wykonują polecenia. Niechby tylko spróbowali nie. Już do usług nadstawiają się chętni. Nawet list wystosowali. List typu: "Najjaśniejsza Pani Imperatorowo..... i t.d."

Dzisiaj rządzący dobrzy panowie dzielą się okruchami ze stołu pańskiego i lud ceni ich za te gesty. Poprzednicy też się dzielili, ale tylko miedzy sobą i swoimi smerdami. Smerdowie dziś wyją z rozpaczy, bo stopa życiowa im się zmniejsza do pół stopy.  Musimy zdać sobie jednak sprawę, że wkrótce może okruchów zabraknąć. W miarę jak republika bananowa będzie się rozwijać może nie starczyć nawet dla bliskich dworzan. Szczególnie, kiedy wkroczy wkrótce na nasz teren najgroźniejszy z amerykańskich biznesów.   

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka