estamos estamos
618
BLOG

Korwin Mikke odpalił protokół 1%

estamos estamos Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Jest fraszka Krasickiego o dwóch malarzach, która kończy się słowami: "Dlaczego los tak różny, mieli ci malarze? Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze". Nie tylko do malarzy można to odnieść. Również do wielu innych sytuacji w tym atmosfery przedwyborczej, która musi się przełożyć na wynik wyborów. Zacytuję też inne słowa oddające sedno. Tym razem z piosenki Młynarskiego "Po co babcie denerwować, niech się babcie cieszy". 

Rosja. Nasz odwieczny wróg. Bijaliśmy się z Moskwą od wieku siedemnastego. Przeważnie zwycięsko. Tłukliśmy Moskali aż miło. Nawet wtedy kiedy pomagali im Wikingowie ze Szwecji. Pod Kłuszynem garstka naszych rozgromiła Moskwę i Szwedów. Potem naszej totalnej opozycji w osobach magnatów ( całkowicie podobnych do magnatów SLD i PO-PSL ) odechciało się własnego państwa. Zachorowali na oikofobię. Większość wolała imperium na wschodzie niż trudzić się w budowie własnego. Tamto rosło w siłę a tutejsze się zwijało. Szlachta pokochała carów. Nawet pieśni układano na ich cześć. Jedna z nich jest obecnie patriotyczną i religijną a zaczyna się słowami "Boże coś Polskę...". Lud prosty różnicy między panowaniem królów a carów nie odczuwał. Nawet zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby istniała wtedy TV to po Powstaniu Styczniowym lud kochałby cara i powiesił każdego, kto chciałby władzę imperatora zrzucić. Tak więc Rosja nie jawiła się większości Polaków jako kraj wrogi. Nasz najbardziej poczytny pisarz - Sienkiewicz też w żadnej swojej książce nie stawiał Rosji jako kraju wrogiego. W kontekście tego podam ciekawostkę. 

W czasie wkroczenia sowietów w roku 1945 w moje rodzinne strony ( konińskie) w domu mojego dziadka zanocowali rosyjscy oficerowie ( większość ze stażem a armii cara bo Stalin musiał sięgnąć po tych co przeżyli rzeź bolszewicką). Dziadek dawny adiutant rosyjskiego pułkownika, znał świetnie rosyjski, a był też wyjątkowo dowcipnym człowiekiem, dość grubym i z sumiastym wąsem. Rosyjscy oficerowie przezwali go Zagłobą. Oni czytali Sienkiewicza.

Faktem jest, ze wrogość do Rosji była wśród części elit. Faktem jest, że elity te rozgrywały krwią narodu obce interesy podburzając do powstań, które nie miały szans powodzenia. Faktem jest, że popowstaniowe represje względem Polaków wywoływały nienawiść do Moskali. Ale największą nienawiść  i równocześnie strach wywołała  czerwona zaraza, która się tam wykluła. 

Dzisiaj żyjemy wspomnieniami minionej epoki i większość Polaków boi się tego, czego w Rosji nie ma tak samo jak i w Polsce. Niektórzy, nieliczni, tęsknią za komunizmem i przekłada się to na poparcie dla lewicy. Ale zwróćmy uwagę, że polska lewica szuka z powodzeniem protektorów w Brukseli i innych stolicach zachodnich łącznie z Waszyngtonem. I znajduje. Nawet USA mają zamiar nas ćwiczyć batem LGBTQZ i gender. Dała nam przykład pani Mosbacher biorąc udział w t.zw. "paradzie równości" a na zachodzie nazywanej "paradą dumy". 

USA zachowuje się wobec Polski jak wobec kraju opanowanego kolonialnie. Parlament USA przegłosowuje wrogą Polsce ustawę      i nie jest ona tam traktowana z przymrużeniem oka jak to przedstawiają polskie pookrągłostołowe elity wszystkich opcji. Już idą naciski na realizację żydowskich żądań odnośnie mienia bezspadkowego. A władze polskie co? Ano zapraszają swoistą "krasną armię" do Polski i jeszcze płacą, aby ten "przyjaciel" tu przybył i za mordę trzymał jeśli jakiś bunt się zrodzi.

Korwin odpalił protokół 1%. Zaczął traktować Polaków jako ludzi świadomych zagrożeń. Jest to o tyle dziwne, że zaprzecza samemu sobie, bo twierdzi zawsze, że ludzi świadomych jest wielokrotnie mniej niż lekkoduchów.    

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka