Lanzarote to najbardziej wulkaniczna i przy okazji najbardziej sucha z Wysp Kanaryjskich. Z racji moich zainteresowań taki rejon bardzo mi oczywiście odpowiadał.

Wulkan del Cuervo
Dla niektórych jest to może zbyt księżycowy krajobraz pozbawiony właściwie zieleni. Taki krajobraz jest efektem erupcji wulkanicznych z lat 1730-1824, które przyczyniły sie do pokrycia lawą 1/3 wyspy. Przy bardzo małej ilości opadów około 100 mm rocznie daje to właśnie taki księżycowy krajobraz.

Są oczywiście miejsca gdzie jest trochę zieleni

Do takich obszarów należy Geria - rejon uprawy winorośli

Uprawa winorośli na tej suchej wyspie jest pewnym problemem. Wykorzystano tu właściwości tufów wulkanicznych, które nocą wchłaniają wilgoć z powietrza, a w dzień rośliny ją pobierają.
Mnie jednak bardziej fascynowały wulkany

Po niektórych wulkanach ( i kraterach) można się swobodnie szwędać. Do takich należy wulkan El Cuervo
Widok z korony wulkanu del Cuervo

Widok z pod wulkanu del Cuervo
Lanzarote to jednak nie tylko wulkanizm (do którego jeszcze wrócę), przebywa tu także wielu surferów bo fale na oceanie mogą być duże

La Santa
La Santa
Najbardziej znane miejsce to plaża Famara tu jednak nie mam zdjęcia z tego miejsca
Ciekawym miejscem jest również Park Narodowy Timanfaya


Można powiedzieć, ze Lanzarote to taka namiastka Hawajów bo to ten sam typ wulkaniamu czyli lawa jest zasadowa i może sobie kilometrami płynąć. Ostatnie wybuchy miały miejsce tam w 1824 roku. Ale w Parku Timanfaya ciągle jeszcze jest gorąco tuż pod powierzchnią.

Co jest wykorzystane także praktycznie

Park Narodowy Timanfaya - pieczenie kurczaków na naturalnym cieple Ziemi

Wnętrze jaskini (tunelu) lawowej De los Verdos
Na moment oderwiemy się od wulkanizmu by zobaczyć ogród kaktusowy


Ogród kaktusowy

Yaiza
A teraz dla odmiany trochę oceanu i plaż w wydaniu grudniowym

Plaża koło Papagayo

Playa Blanca

Playa Blanca
Playa Blanca z wulkanem w tle
Playa Quemada
Czarny piasek z ziarnami oliwinów - Playa Janubio

A oto i sam oliwin a właściwie bomba oliwinowa w bazalcie
No i na koniec tego kontaktu oceanu z lądem El Golfo

A jak już jesteśmy przy El Golfo to warto wspomnieć o zielonym jeziorku przy plaży

Jeieziorko to jednocześnie jest położone w dnie dawnego krateru który częściowo rozmyły fale oceanu.

A tak wygląda bezpośrednie otoczenie jeziorka od strony północnej
i od strony południowej
I kończę też elementem wulkanicznym czyli Los Hervideros


I tak kończę ten fotograficzny zapis moich wrażeń z Lanzarote.
Oczywiście są na wyspie także miejsca bardziej zielone, ale ja chciałem pokazać właśnie taką Lanzarote.
Inne tematy w dziale Rozmaitości