Piechuła Piechuła
824
BLOG

Tacy sami. Czyli krótki tekst o rozczarowaniu Tuskiem.

Piechuła Piechuła Polityka Obserwuj notkę 3

W ostatnich dniach wśród krytyków Platformy Obywatelskiej panują iście szampańskie nastroje. Sondaże pokazują nawet kilkunastoprocentowe straty poparcia partii rządzącej, od PO odwracają się gwiazdy popkultury, a nowej pracy szuka już powoli główny PR-owiec Tuska, Igor Ostachowicz.

Zmiany w nastrojach społecznych wskazywałyby na zmęczenie kwiecistą, aczkolwiek pustą retoryką rządu. Wydaje się, że podwyżka podatków, wzrost opłat akcyzowych, dramatycznie wysoki poziom publicznego zadłużenia, afera stoczniowa i hazardowa, totalny paraliż kolei i krytyka ze strony prof. Balcerowicza zrobiły swoje.

Jednak gdy uważnie wsłuchamy się w argumenty medialnych autorytetów i zwykłych obywateli, zauważymy niebezpieczną i daleko posuniętą bezrefleksyjność. Głosowałem na PO, bo bałem się PiS-u; PO zawiodła mnie; Platforma się wypaliła; PO nie jest już sexy – to zdania powtarzane w ostatnim czasie niczym mantra.

Oczywiście nie ma w nich niczego złego, niezadowolenie z rządu Tuska jest naturalną reakcją każdego zainteresowanego życiem publicznym obywatela. Niestety, wyborcy porzucający Platformę nie wykazują się aż tak głęboką refleksją.

W ogromnej większości krytyka rządu wyrażana przez były elektorat PO, jest niczym więcej jak tylko powtarzaniem zasłyszanych frazesów. Twierdzenie, że nie głosuje się na Platformę Obywatelską, bo ta partia zawiodła, nie jest niczym więcej jak powtarzanie, że PiS przynosi Polsce wstyd. To pustosłowie, to zdania, za którymi nie kryje się żadna treść, ani przemyślane stanowisko.

To po prostu moda. Tak jak modnie było śmiać się z tego, że Jarosław Kaczyński ma kota, tak samo modnie jest dzisiaj wyrażać niezadowolenie z premiera Tuska. I tylko tyle. To trend, a te – jak wiadomo – są krótkotrwałe, zmienne i ulotne.

W ostatnich sondażowych wahnięciach nie chodzi więc o to, że ludzie naprawdę odwrócili się od obozu rządowego. Rzecz nie w tym, że obywatele mają dość niekompetencji lidera PO i jego gabinetu. Spadek notowań nie jest też efektem dezaprobaty wobec cynizmu i taniej propagandy Tuska.

Tak naprawdę, to tylko moda, wykreowana przez media jako reakcja na próbę odebrania potężnym siłom gigantycznych pieniędzy zarabianych za pośrednictwem OFE. Rozczarowanie Platformą jest „cool”, tak samo jak fajna jest nienawiść do Jarosława Kaczyńskiego. W rzeczywistości nie zmieniło się więc w istocie nic. Ludzie są bezmyślni i jeśli taki będzie medialny komunikat – wrócą do Platformy na kolanach, ze łzami w oczach, przepraszając za chwilowe zwątpienie.

Piechuła
O mnie Piechuła

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka