Za moich czasów w szkole był taki przedmiot PO (przysposobienie obronne) Uczono na nim między innymi jak zachować się w przypadku wybuchu ładunku nuklearnego (tzw.bomba atomowa).
"... Należy położyć się w zagłębieniu terenu nogami w kierunku epicentrum..." i inne takie pierdoły. Nasz nauczyciel od PO powiedział nam po cichu; tak szczerze, to wszystko jest tylko po to by wam się wydawało, że macie jakieś szanse przeżycia i żeby było łatwiej pozamiatać to, co po was zostanie.
To tak w kontekście kolejnej fali. I żeby nie było - jestem zaszczepiony, noszę maseczkę, zachowuję dystans, dezynfekuję. Wątpię tylko w skuteczność tych metod. Może lepiej położyć się wygodnie w łóżku z nogami skierowanymi w stronę najbliższego cmentarza? No jakby co to będzie łatwiej.... Jeśli zaś nic, to zawsze mogę z tegoż łóżka wstać samodzielnie.