Grypa, koronawirus i robienie ludziom wody z mózgu

Na początek informacja co to takiego grypa.

Grypa to ostre wirusowe zakażenie górnych dróg oddechowych, wywoływane przez wirusy grypy. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową, a także przez kontakt ze skażoną powierzchnią. Każdy człowiek może przenieść wirusa na skórze rąk, czy ubraniu.

Okres wylęgania grypy wynosi od 1 do 4 dni. Osoba chora zakaża w okresie przed wystąpieniem objawów, zazwyczaj 1 dobę przed wystąpieniem pierwszych dolegliwości. Charakterystyczne dla grypy jest to, że choroba najczęściej pojawia się nagle, charakteryzuje się dużą zakaźnością i towarzyszą jej objawy ze strony układu oddechowego takie jak kaszel, ból gardła, katar oraz objawy ogólnoustrojowe: wysoka gorączka powyżej 38°C, dreszcze, ból/sztywność mięśni, ból głowy, ból w klatce piersiowej, złe samopoczucie, brak łaknienia, czasem także nudności, wymioty.

Choroba zwykle ustępuje samoistnie po 3-7 dniach od wystąpienia pierwszych objawów, ale kaszel, zmęczenie i uczucie rozbicia mogą się utrzymywać do ok. 2 tyg.

Najczęstsze powikłania grypy to wtórne bakteryjne zapalenie płuc, zapalenie oskrzeli, zapalenia ucha środkowego. Grypa może prowadzić również do ciężkich powikłań takich jak zapalenie mięśnia sercowego, mózgu i opon mózgowych. Powikłania pogrypowe mogą wystąpić u każdego, niezależnie od wieku i stanu zdrowia. Ryzyko powikłań jest szczególnie wysokie u osób chorobami przewlekłymi, osób po 60 roku życia, kobiet w ciąży i dzieci.

WHO szacuje, że rocznie może ona dotknąć 5-10% dorosłych i 20-30% dzieci. Śmiertelność grypy sezonowej wynosi 0,1-0,5% (tzn. umiera 1 do 5 na 1000 osób, które zachorowały), przy czym 90% zgonów występuje u osób po 60 roku życia, osób z osłabioną odpornością, z innymi poważnymi schorzeniami.

W Polsce szczyt zachorowań przypada zwykle między styczniem a marcem. Rejestruje się wtedy nawet do kilku milionów zachorowań na grypę i choroby grypopodobne.
W sezonie epidemicznym grypy w Polsce od 1 września 2018 r. do 15 marca 2019 r. zmarło 108 osób, u których stwierdzono obecność wirusa grypy na podstawie badań wykonanych metodą RT-PCR.

Teraz przechodzimy do koronawirusa.

Zakładam, że poniższy obrazek jest wiarygodny

(niestety obrazek wyleciał. Jak widać w sieci wszystko można zedytować, usunąć, zmienić, podmienić) 3.03 - obrazek pojawił się jak widać :)

Proszę zestawić te dane z informacją że w Polsce rejestruje się kilka milionów zachorowań na grypę i ok 108 zgonów z powodów powikłań pogrypowych.

Podsumowanie

Komentarz Sławomira Mentzena (Konfederacja):
„Jeszcze wczoraj byliśmy wszyscy zapewniani, że jesteśmy dobrze przygotowani na przyjście koronawirusa. Po czym w nocy z niedzieli na poniedziałek pojawia się projekt specustawy mający pomóc w walce z koronawirusem. Nie znam się na wirusach, nie znam się na epidemiach ani na sposobach walki z nimi. Nie wiem, czy środki tam przewidziane są przesadzone, czy też nie. Nie wiem nawet, czy ta ustawa jest konieczna, czy dotychczasowe prawo pozwalało na skuteczną walkę z epidemią.
Ważne dla mnie jest coś innego. Jeżeli byliśmy przygotowani na epidemię, to po co ta ustawa? A jeżeli nie byliśmy przygotowani, to czemu władza twierdziła, że jesteśmy przygotowani?”

Komentarz ode mnie:
1. Jak jesteś w szpitalu to masz większą szansę na zejście z powodów zakażenia szpitalnego a nie z powodu koronawirusa.
2. Jeżeli w sprawie choroby, której przypadek się w Polsce nie pojawił zwołuje się Sejm, to coś jest nie tak. Radzę zapoznać się z opinią posłów Konfederacji w tej sprawie. Wygląda to na montowanie specustawy o stanie wyjątkowym.

Mam nadzieję, że już wkrótce posłowie dostrzegą zagrożenie epidemią w tak licznym gromadzeniu się na ławach sejmowych i z mocy ustawy zamkną sejm.

Jeszcze opinia doradcy GIS wirusologa profesora Włodzimierza Guta w sprawie maseczek:

"... noszenie maseczki mającej zniwelować ryzyko zachorowania na koronawirusa nie jest konieczne. – Pytanie o sens jej noszenia należy skierować raczej do psychologa...".

I wniosek końcowy – ludzie myślcie bo robią nas w ch…