piko piko
704
BLOG

Rower to jest to

piko piko Kultura Obserwuj notkę 42

Rower to jest to.



Zwłaszcza jak można przemierzać tereny nieuczęszczane przez tłumy pieszych i rozjeżdżane przez samochody.

Rower to jest to.

Potrzebny jest tylko wolny czas i droga. Poczucie niezależności jest wspaniałe. Nie trzeba tankować, wystarczy zjeść co nieco i w drogę. Od ciebie zależy którędy jedziesz, jak jedziesz i jak długo jedziesz. Można to robić samemu, można w towarzystwie, co jest przyjemniejsze. Cel nie jest najistotniejszy, ważna jest pokonywana przestrzeń.

Rower to jest to.

Poznajesz okolicę, ludzi. Społeczność rowerowa jest OK. Nawiązanie relacji nie jest problemem, łączy nas potrzeba pokonywania drogi, niezależność, swoboda, wiatr we włosach. Pot na czole nie jest ważny.

Rower to jest to.

Rower uzależnia. Dziś przejechałem ok. 80 km, Magdalenka – Zalesie – Nowinki – Baniocha -  Słomczyn – prom do Karczewa – Konstancin – Czarnów – Zalesie - dom.
Po drodze było tankowanie oczywiście, czyli pyszna kaszanka i piwo w barze rowerowym nad Wisłą. Rozmowy z przygodnymi rowerzystami. Drugie tankowanie koło Aquaparku w Zalesiu.
Po odpoczynku w domu myśl – a może by popedałować jeszcze po okolicy? Oczywiście jestem w szczególnej sytuacji, że mi żona i dzieci nie płaczą.

Rower to jest to.

Z tras rowerowych mam sporo ciekawych obserwacji. Tym razem była dosyć poruszająca i smutna.
Jadąc od Wisły przez Habdzin mija się w Konstancinie po lewej stronie targowisko. Wiadomo co to jest Konstancin – Jeziorna, to high-life, bułkę przez bibułkę. Nawet tak się nazywa restauracja w Starej Papierni.

I na tym pustym targowisku – czynne było wczoraj, czyli w sobotę – widzę jak pomiędzy wronami i mewami, które wyszukują wśród pozostałości coś do jedzenia, idzie babuleńka o lasce i co jakiś czas się schyla by coś włożyć do torby.

piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (42)

Inne tematy w dziale Kultura